Proszę wyjaśnić genezę tytułu swej najnowszej książki. Jest on symboliczny. Nawiązuje do usytuowania akcji książki, rejonu Świętego Krzyża w Górach Świętokrzyskich, miejsca świętego w naszej tradycji religijnej i kulturze. Niestety, w połowie XX wieku doszło do jego desakralizacji, profanacji, gdy powstał tu jeden z najcięższych obozów dla jeńców sowieckich. Olbrzymi głód sprawił, że nie brakowało aktów kanibalizmu. Uciekający stamtąd więźniowie, nierzadko chorzy na tyfus, roznosili chorobę po okolicznym terenie, obydwu stronach Pasma Jeleniowskiego. Tworzyli też oddziały zbrojne. Dla mnie cieniem są także zachowania ludzi, którzy się modlą, śpiewają majówki do późnych godzin nocnych i potem z zimną krwią zabijają sąsiadów, strzelają do nich. Gwałty, zbrodnie, akty zemsty nie mają nic wspólnego z powtarzanym przez nich przykazaniem o miłości bliźniego. Ogromne wrażenie sprawia widok bardzo licznych tutaj kapliczek, krzyży przydrożnych i mogił walk bratobójczych. Miejsce święte nie powstrzymywało mieszkańców od czynów niegodnych. Na tym obszarze ważnym elementem krajobrazu jest oczywiście Pasmo Jeleniowskie. Jeśli patrzymy na nie od strony zachodniej, to widzimy, że jak cień rozciąga się od Świętego Krzyża aż po Opatów. Proszę także zwrócić uwagę na okładkę książki. Znajduje się na niej wykonane na początku XX wieku zdjęcie mistrza fotografii pejzażowej, Jana Bułhaka, pt. „Święty Krzyż, szczyt bramy w nocy”. Jego atmosfera, wymowa, tajemniczość chyba najlepiej oddają tytuł książki. W pobliżu Pasma Jeleniowskiego operowały bardzo rozmaite formacje partyzanckie. To jedyne miejsce w Polsce, gdzie w czasie wojny działały prawie wszystkie oddziały partyzanckie, od Gwardii Ludowej, Armii Ludowej, poprzez silne Bataliony Chłopskie, Armię Krajową i Narodowe Siły Zbrojne. Latem 1944 roku w Mirogonowicach powstała sławna Brygada Świętokrzyska. Funkcjonowała tu też silna partyzantka sowiecka. Oddziały sowieckie tworzyli uciekinierzy z obozów jenieckich? Tak, to prawda. Tworzyli ją głównie uciekinierzy z obozu jenieckiego, który znajdował się, jak już mówiłem, na Świętym Krzyżu. Początkowo były to oddziały bardzo słabo uzbrojone, lecz z czasem broń trafiała do nich z różnych źródeł, o czym piszę w swojej książce. U podnóża góry dochodziło do niewyobrażalnych walk, rozliczeń, gdzie nowego znaczenia …