środa, 20 czerwca 2007
Rozmowa z Albrechtem Lemppem, laureatem nagrody Transatlantyk
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeru197
Twoja młodość była ciekawa i urozmaicona… Może tak się działo, bo cokolwiek robię, po jakimś czasie nudzę się. Jeżeli nie ma przy tym czegoś dodatkowego, czegoś specjalnego. A w Instytucie Polsko-Niemieckim w Darmstadt Karl Dedecius z początku nie był do mnie przekonany, chociażby dlatego, że nosiłem długie włosy… To był bardzo porządny świat, a ja jeszcze miałem trochę studencką postawę. Bardzo szybko jednak znaleźliśmy wspólny grunt. Tam w zasadzie nauczyłem się swojego warsztatu, bo Karl Dedecius wiedział, jak promować literaturę. W końcu jednak trafiłeś do Polski. Nie tak od razu. Otrzymałem grant, który pozwolił mi na trzyletni pobyt w Krakowie, dzięki któremu we wrześniu 1996 roku doszło do otwarcia Willi Decjusza. I w jej ramach powstał Zespół Literacki, którego późniejszy dorobek zawdzięczamy twoim działaniom. Najbardziej jednak znana jest twoja rola w realizacji udziału Polski we frankfurckich targach książki w roku 2000. Wcześniej na jeden rok wróciłem do Niemiec, ale po powrocie, w grudniu 1997, zorganizowałem pierwsze spotkanie, które finansowała Fundacja Roberta Boscha, a którego celem było nakreślenie zadań dla gościa honorowego. Była już podjęta decyzja o polskim udziale, ale jeszcze większość osób, które powinny być za to odpowiedzialne, nie podejmowało żadnych działań. Byłeś pierwszym, który zapytał, jak powinniśmy wystąpić we Frankfurcie. Chciałem zapytać i jednocześnie podjąć działania, bo otworzyłem dyskusję, co chcemy robić. Potem, razem z Aleksandrą Markiewicz, ówczesną dyrektor Centrum Informacji o Książce Niemieckiej, złożyliśmy wizytę wiceministrowi kultury. I podczas tej wizyty dość przypadkowo okazało się, że będę kierował przygotowaniami polskiego wystąpienia narodowego w roku 2000. Postawiłem wówczas warunek, że podejmę się tego, jeśli będę mógł stworzyć Zespół Literacki przy Willi Decjusza i dostanę na to pieniądze z resortu. Z polskiego budżetu. Tak, chociaż dzisiaj to brzmi, jakby nigdy nie było problemów. W rzeczywistości zawsze była to ogromna walka, gdyż pieniądze te nigdy nie przychodziły na czas. W pewnym momencie Willa Decjusza …
Wyświetlono 25% materiału - 303 słów. Całość materiału zawiera 1213 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się