„Imponujące” – to słowo często powtarzano podczas tegorocznej edycji Poznańskich Targów Książki, zwłaszcza po szczycie frekwencyjnym, jaki nastąpił od poranka w targową sobotę. Był on oczekiwany przez organizatorów i dobrze sobie z nim poradzili, ale w godzinach szczytu trzeba było poświęcić znacznie więcej czasu niż w innym momencie na przejście przez ekspozycję targową. Targowa publiczność, młodsza i starsza, gromadnie szła na Targi. Widać było imponujące (właśnie!) szeregi zmierzające do targowych hal, nie tylko zresztą na targi książki, ale też na targi edukacyjne i na Rybomanię, czyli na odbywające się równolegle „największe targi wędkarskie w Europie”, jednak część ich uczestników przechodziła też do hal z książkami. Imponujący był też finał pierwszego dnia targów z udziałem kilkuset gości, czyli gala 10. edycji plebiscytu Książka Roku 2024 organizowanego przez serwis Lubimyczytac.pl. Czytelnicy oddali łącznie ponad 250 mln głosów, decydując, kto zasłużył na statuetki w 16 kategoriach. Iza Sadowska, twórczyni i liderka Lubimyczytac.pl, jak zawsze pełna energii i optymizmu, nazwała wydarzenie „centrum literackiego świata”! A jeden z nagrodzonych wydawców ogłosił, że „Poznań jest książką w tych dniach!”. Tytuł Pisarza 10-lecia otrzymał Remigiusz Mróz, który stał się bohaterem nie tylko Poznańskich Targów Książki, ale właśnie całej dekady. Gala była zorganizowana z ogromnym rozmachem i bardzo profesjonalnie, a dzięki niej zobaczyliśmy tę dobrą stronę polskiej książki, gdzie nie ma miejsca na słowo „kryzys”. O kryzysie na rynku rozmawiano sporo na targach, paradoksalnie wśród tłumów kupujących, często wychodzących z paroma egzemplarzami książek. Nie ma wątpliwości, że te dwa zjawiska istnieją i są obserwowane z dużym zaciekawieniem, ale i niepokojem. Podczas dyskusji z udziałem profesjonalistów dobitnie zabrzmiały głosy rozczarowanych autorów, których przychody balansują na granicy przeżycia lub są jeszcze niższe. Wysoką frekwencję targową interpretowano też spadającą liczbą księgarń, w myśl popularyzowanego przez nas hasła, że „targi książki są największą księgarnią w mieście”. A po zakończeniu targów wracamy do codzienności, co dobitnie ukazała Krystyna Adamczyk, twórczyni i właścicielka …