Wtorek, 28 grudnia 2010
Rozmowa z Bartłomiejem Roszkowskim – współwłaścicielem i prezesem firmy NetPress Digital oraz platformy Nexto.pl
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeru290
Platforma Nexto.pl zadebiutowała oficjalnie w styczniu 2008 roku, jednak historia NetPress Digital i jej aktywności na rynku książki elektronicznej jest jeszcze dłuższa…Nie licząc wydawnictwa Złote Myśli jesteśmy najdłużej działającą firmą na rynku publikacji elektronicznych w Polsce. Zaczynaliśmy od sprzedaży czasopism w wersji elektronicznej takich wydawców jak Agora, Murator czy Przedsiębiorstwo Wydawnicze Polityka pod domeną netpress.pl. Kiedy w naszej ofercie pojawiły się pierwsze e-booki i książki audio zmieniliśmy nazwę sklepu na Nexto.pl. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że te sześć lat działalności zaowocowało zdobyciem ogromnej wiedzy na temat rynku cyfrowego. Jest tyle szczegółów, o których warto wiedzieć przy starcie… Skąd w ogóle wziął się pomysł na działalność w tego typu e-biznesie? Wszystko zaczęło się trochę przez przypadek. Pracowałem w wydawnictwie prasowym, które szukało dobrych wzorców z zachodu. Znaleźliśmy taki model działalności, ale w wersji elektronicznej. Mam na myśli format Zinio (globalny gracz na rynku prasy elektronicznejred.). Mimo, że tamto wydawnictwo upadło, pozostał pomysł zbudowania nowej jakości w Polsce na bazie tej właśnie technologii. Skontaktowaliśmy się z właścicielami Zinio, którzy nam zaufali, a rozpoczęta wówczas współpraca i przygoda trwa do dzisiaj. Jednak rodzinne i zawodowe początki pana działalności, to także kontakt z publikacjami drukowanymi… Rzeczywiście, całe moje doświadczenie zawodowe jest związane z prasą i książkami. Rodzina prowadzi dużą drukarnię offsetową – Taurus pod Warszawą. Zaczynałem od głębokiej wody i zimnego prysznica, będąc wydawcą małego, niszowego czasopisma „Ambasador”. W wieku 24 lat musiałem restrukturyzować firmę, zwalniać ludzi, zatrudniać. Z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że to pozytywne doświadczenie zawodowe. Trzeba potrafić działać w trudnych i dobrych czasach. To wymusiło myślenie innowacyjne. Zresztą dostrzegam wiele analogii między moim startem na rynku prasowym, a obecnie przy rozwoju rynku ebooków. Pewne schematy powtarzają się w 90 proc. Jak wyglądały kolejne etapy rozwoju platformy Nexto.pl?Jednym z ważniejszych wydarzeń w historii firmy było pozyskanie inwestora, największego funduszu inwestycyjnego w rejonie CEE – MCI Management S.A. To zapewniło nam wiarygodność i pierwszy duży zastrzyk gotówki. To priorytet niezbędny do płynnej działalności. Obecnie na rynku powstają dziesiątki podmiotów, które bez większego doświadczenia i środków finansowych próbują wejść na rynek e-dystrybucji. Bez wiedzy i pieniędzy niestety niewiele można zrobić. Kolejnym etapem było uruchomienie platformy Nexto.pl. Trzeba pamiętać, że na starcie platformy mieliśmy w bazie ponad 150 tys. osób wstępnie zainteresowanych naszymi produktami. Obecnie działacie w kilku kanałach: realizujecie zamówienia indywidualne, ale również e-projekty na zlecenie firm zewnętrznych. Jesteśmy u progu bardzo dużych innowacji. Z jednej strony, dzięki uruchomieniu serwisu www.plusoczytelnia. pl, obsługujemy największego polskiego operatora komórkowego Plus, z drugiej nieustannie budujemy nowe rozwiązania dla klientów, jak grudniowa akcja skierowana do klientów sieci Era. Jednocześnie stale poszerzamy ofertę dla odbiorców indywidualnych. Na początku miesiąca udostępniliśmy 3000 tytułów darmowych e-książek z klasyki polskiej i światowej literatury. Wszystkie w otwartym formacie ePub. Klienci będą mieli trzy miesiące aby skorzystać z tej oferty. Od marca wprowadzimy niewielkie opłaty za ten kontent. Jak wygląda dynamika przychodów firmy w 2010 roku? To co dla nas najważniejsze , to oczywiście fakt, że stale zwiększamy sprzedaż. W ujęciu ilościowym, w stosunku do 2009 roku, notujemy 80 proc. wzrostu. Każdego dnia witrynę Nexto.pl oraz współpracujące z nami sklepy partnerskie odwiedza średnio 10 tys. unikalnych użytkowników. Ile tytułów oferujecie? Oferta liczy ponad 6500 produktów, w tym wspomniane już 3000 tytułów klasyki literatury dostępnych na Nexto.pl bezpłatnie oraz ponad 2300 odpłatnych e-booków, 1200 audiobooków oraz ponad 100 tytułów prasowych. Sprzedajecie więcej e-booków czy książek audio? Obecnie najlepiej sprzedają się te drugie. Są po prostu produktem prostym i gotowym do sprzedaży. Klient nie musi zastanawiać się, czy na pewno otworzy audiobooka na swoim odtwarzaczu, bo cała oferta dostępna jest w formacie MP3. Oczywiście docelowy większy rynkowy potencjał drzemie w e-bookach. Ale to produkty, które stale jeszcze wymagają wiele pracy i – co najważniejsze i najtrudniejsze do osiągnięcia – edukacji klientów. W branży książkowej i w mediach, ciągle mówi się o przełomie na polskim rynku e-booków, a raczej trwają spekulacje, kiedy on nastąpi. Jak pan widzi tę kwestię? Wstępem będzie rok 2011, w którym nastąpi wysyp coraz tańszych urządzeń do czytania książek. Pojawi się szereg tabletów, spadną ceny e-czytników, na rynku będzie też coraz więcej posiadaczy smartfonów. Urządzenia i towarzyszące im aplikacje, funkcje spowodują, iż pojawi się realna potrzeba po stronie klientów. Potrzeba i związane z tym pieniądze spowodują, iż wzrośnie piractwo e-booków i jednocześnie wydawnictwa zaczną poważniej traktować formę elektroniczną książki. Prawdziwego przełomu spodziewałbym się jednak w 2012 roku. To będzie moment, w którym praktycznie każda nowa książka, bestseller będzie miał swoją premierę w formie e-booka. Po części jest to związane ze zmianami z 2011 roku, po części z cyklem wydawniczym. Książki na które wydawnictwa nabyły prawa w tym roku będą wydawane nawet pod koniec 2011 i jeszcze 2012. Nie wyobrażam sobie także, aby jakakolwiek książka po 2011 roku była kupiona przez wydawnictwo bez praw do jej wersji elektronicznej. Wprowadziliście do oferty podręczniki on-line, czy tego typu produkty mają szansę – w Polsce – zastąpić tradycyjne, drukowane? Jakie warunki musiałyby zostać spełnione, aby mogło do tego dojść? Moim zdaniem przyszłość materiałów edukacyjnych to …
Wyświetlono 25% materiału - 819 słów. Całość materiału zawiera 3277 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się