Znacznie później niż działo się to dotąd, Biblioteka Narodowa opublikowała swój cykliczny raport dotyczący rynku wydawniczego, w tym zawierający dane dotyczące książek i periodyków, które ukazały się w Polsce w roku 2013. I tak, na łamach 54. rocznika „Ruchu Wydawniczego w Liczbach” podano m.in., że narodowa książnica w 2013 roku zarejestrowała 32863 tytuły książek, czyli o prawie 1300 mniej niż rok wcześniej. Oznacza to, że jeden opublikowany tytuł przypadł na 1172 Polaków. „Nie jest to wskaźnik optymistyczny. Polska wypada pod tym względem znacznie skromniej niż takie kraje europejskie jak Francja, Niemcy czy Czechy” – podkreśla jedna z głównych autorek opracowania Olga Dawidowicz-Chymkowska. Metodologia Podobnie jak w latach poprzednich w bieżącej edycji „Ruchu…” zostały w nim uwzględnione publikacje, które ukazały się na terenie Rzeczpospolitej Polskiej. Warto przy tym nadmienić, iż podstawę zawartych w roczniku danych statystycznych stanowi egzemplarz obowiązkowy przysyłany do Biblioteki Narodowej przez wydawców mających swoją siedzibę na terenie kraju. Warto również podkreślić, iż w przypadku książek rocznik odnotowuje wyłącznie publikacje, które znalazły się w „Przewodniku Bibliograficznym” na rok 2013, co z kolei oznacza, że nie mamy do czynienia wyłącznie z pozycjami opublikowanymi w tym okresie, ale z tymi, które zostały przekazane do Biblioteki Narodowej i włączone do narodowej bibliografii. Natomiast dane dotyczące publikacji periodycznych, obejmują gazety i czasopisma opublikowane w roku 2013, opracowane bezpośrednio na podstawie przysyłanych przez wydawców kolejnych egzemplarzy. Bieżący rocznik „Ruchu…” nie jest jednak pozbawiony istotnych zmian – jedną z ważniejszych jest rezygnacja ze statystyk określających liczbę egzemplarzy książek opublikowanych w Polsce w roku 2013. Oto w jaki sposób decyzję ta tłumaczą autorzy opracowania: „Konieczność rezygnacji z podawania tych ważnych informacji, określających wielkość polskiej produkcji wydawniczej, wynikała z trudności w uzyskaniu przez Bibliotekę Narodową koniecznych danych. Powodem tych trudności jest szybkie tempo zachodzących obecnie na rynku książki zmian, za którymi nie nadążają przepisy prawne, regulujące zasady zbierania danych przez narodową książnicę. Gromadzone przez BN dane dotyczące nakładów książek opierają się na informacjach o nakładzie każdego tytułu, które wydawcy powinni dostarczać wraz z egzemplarzem obowiązkowym książek. Fakt, że wraz z owym egzemplarzem wydawca może przysłać jedynie informację o pierwotnym nakładzie, wpływa obecnie na jakość naszych danych w znacznie większym stopniu niż jeszcze kilka lat temu. Pierwotny nakład nie może być już, z uwagi na zmiany, jakie zaszły w ostatnich latach w technologii produkcji książek, traktowany jako docelowy. Nowoczesne techniki druku umożliwiają wydawcom przyjmowanie zasady drukowania w ramach pierwotnego nakładu jedynie niewielkiej liczby egzemplarzy i dodrukowywania ich w miarę rynkowego zapotrzebowania. Pozwala im to uniknąć zarówno kosztów składowania czekających na sprzedaż publikacji, jak i ewentualnego niszczenia nadmiarowych egzemplarzy. Dodruki wpisane są więc obecnie z założenia w logikę procesu wydawniczego, nie stanowiąc już wydarzeń incydentalnych, tyczących jedynie tytułów, które zyskały wyjątkowe zainteresowanie nabywców”. Brawo! – chciałoby się rzec. O zmianę podejścia narodowej książnicy, na bardziej racjonalne, a przede wszystkim znacznie mocniej oparte o analizę realiów rodzimego rynku książki, środowisko wydawców postulowało od wielu lat, czego wyraz dawaliśmy nie raz również na łamach Biblioteki Analiz. Druga zmiana, fundamentalna z punktu widzenia jakości danych prezentowanych w „Ruchu…” , dotyczy zastosowania nowej, w założeniu bardziej funkcjonalnej, typologii książek. Zdaniem twórców raportu, wprowadzone kategorie, w porównaniu do używanych dotychczas, są bardziej szczegółowe, a zarazem bliższe terminom powszechnie używanym przez księgarzy, bibliotekarzy i czytelników. Umożliwiają więc dokonanie precyzyjniejszego i przystępniejszego opisu książek. Jednak aby zachować porównywalność danych, w bieżącej edycji zastosowana została także typologia książek obowiązująca w poprzednich odsłonach publikacji. Statystyki Jak już wspomniano, według danych BN w 2013 roku zarejestrowano 32863 tytuły książek, a więc jeden tytuł przypadł na 1172 mieszkańców kraju. Dla porównania, jak podaje BN, w tym samym okresie we Francji pojedynczy tytuł przypadł na 887 mieszkańców, w Niemczech – na 857, w Czechach – na 619, w Finlandii – na 515. Jeżeli polską produkcję wydawniczą z 2013 roku przeanalizować przez pryzmat kategorii tematycznych opartych na ogólnoświatowym standardzie systemu Uniwersalnej Klasyfikacji Dziesiętnej, to najbardziej liczną kategorię w 2013 roku stanowiły „utwory literackie”, łącznie 7221 pozycji, co dało 22 proc. wszystkich zarejestrowanych w tym okresie tytułów. Na kolejnych miejscach znalazły się publikacje z kategorii takich jak: „ekonomia i polityka” – 8 proc., „prawo, administracja i opieka społeczna” – 7 proc., „historia i biografie” – 7 proc., „teologia i religia” – 7 proc., „inżynieria, technika, przemysł, handel i rzemiosło” – 7 proc., „szkolnictwo i …