Czwartek, 16 lipca 2020
ROZMOWA Z KRZYSZTOFEM BARTNIKIEM, WŁAŚCICIELEM FIRMY IMKER
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeruBiblioteka Analiz nr 526 (13/2020)
– Pańska firma zajmuje się obsługą self-publishingu. To temat, który bardzo dobrze pan zna, bo sam pan jest autorem dwóch e-booków z poradami dla właścicieli sklepów internetowych. Potem też pańskie książki ukazały się drukiem. Czy w ogóle brał pan pod uwagę wysłanie książki do tradycyjnego wydawnictwa? – Oczywiście! Chyba każdy początkujący autor, zwłaszcza publikujący głównie w internecie, marzy o wydaniu papierowej książki. Debiut w znanym wydawnictwie jest kuszącą perspektywą i skłamałbym mówiąc, że nigdy o tym nie pomyślałem. Osiem lat temu, przed wydaniem mojej pierwszej książki z poradami dotyczącymi prowadzenia sklepu internetowego, prowadziłem nawet rozmowy z kilkoma wydawnictwami. Jednocześnie zafascynował mnie prężnie rozwijający się za granicą rynek samowydawania, który w naszym kraju był wtedy praktycznie nieznany. W rozmowach z wydawcami nie spodobało mi się przede wszystkim to, że nie byli za bardzo zainteresowani tym, co chcę przekazać w swojej książce. Już na etapie pisania narzucali zmiany – ich zdaniem konieczne – żeby książka się dobrze sprzedała. Kluczowe okazały się pieniądze… Przeliczyłem, ile egzemplarzy jestem w stanie sprzedać w wydawnictwie i jaki ułamek ceny – bo tak należy to nazwać – z tego tytułu otrzymam. Porównałem to z możliwościami, jakie daje self-publishing. Miałem przecież swoją społeczność skupioną wokół aktywnie prowadzonego przeze mnie bloga eKomercyjnie.pl. Ona gwarantowała mi sprzedaż na poziomie kilkuset egzemplarzy, co wystarczyło, żeby pokryć wszystkie koszty związane z wydaniem książki. Udało mi się również pozyskać kilku partnerów reklamowych, dzięki którym sfinansowałem większą część kosztów druku. Tak zaczęła się moja przygoda z self-publishingiem i od tego czasu jestem gorącym orędownikiem tego modelu tworzenia i dystrybucji książek. – W 2019 roku powołał pan do życia własne wydawnictwo. Jak rozwija się ten projekt? Gdzie można zakupić książki wydane pod marką IMKER? – Własne wydawnictwo to realizacja mojej życiowej pasji, jaką są książki. Mogę godzinami przeglądać nowe wydania, uwielbiam szelest przewracanych kartek, a szczególnie zapach papieru prosto z drukarni. Od zawsze uwielbiałem czytać książki i tradycyjną prasę. Studiowałem dziennikarstwo i pracowałem dorywczo w kilku redakcjach. W czasach studenckich założyłem nawet dwie księgarnie internetowe – jedną z poradnikami, drugą z beletrystyką, a potem zacząłem tworzyć własnego bloga o sprzedaży w internecie. Można śmiało powiedzieć, że książki i pisanie są nieodłączną częścią mojego życia. W moim wydawnictwie skupiam się na książkach zagranicznych autorów. Wielu z nich potrafi fantastycznie edukować o nowoczesnym biznesie, ale ich książki nie docierają na polski rynek. I tę lukę właśnie chciałbym zapełnić – dostarczać polskim przedsiębiorcom aktualne treści na światowym poziomie i pokazywać im różne podejścia do tworzenia własnego biznesu. Moja rola polega tu na wyszukiwaniu najciekawszych autorów i wydawaniu ich utworów w polskiej wersji językowej. Do tej pory nakładem Wydawnictwa IMKER ukazały się „Firma, czyli Ty”, „Youpreneur” oraz „Siła subskrypcji”. Jesienią planuję dwie kolejne premiery, które, mam nadzieję, również zainteresują naszych czytelników. Wszystkie te książki dostępne są w naszej internetowej księgarni Lektury.biz oraz w kilku sklepach partnerskich. Od początku zrezygnowałem z wprowadzania tych tytułów do tradycyjnej sieci dystrybucyjnej, ponieważ cenię sobie niezależność. – Rynek wydawniczy w Polsce do łatwych nie należy. Małym wydawcom ciężko przebić się w sprzedaży, dotrzeć z informacją o książce. Twórcy, którzy marzą o własnej książce, biorą sprawy w swoje ręce i sami zaczynają publikować – za własne pieniądze. Jak z pana punktu widzenia wygląda samowydawanie w Polsce? Czy staje się coraz popularniejsze? – Odkąd wydałem swojego pierwszego e-booka, wnikliwie przyglądam się rynkowi self-publishingu na świecie i w Polsce. Na listach bestsellerów Amazona pojawia się coraz więcej tytułów wprowadzanych na rynek bezpośrednio przez autorów, którzy wcale swojej popularności nie budują w mediach, tylko w swoim własnym audytorium. Dopiero kiedy ktoś osiąga sukces w swojej niszy, to „duże” redakcje są zainteresowane tematem. Podobnie jest w naszym kraju. Bardzo duża liczba self-publisherów bije rekordy sprzedaży i wcale nie trafiają do szerokiej publiczności dzięki telewizyjnym wywiadom. Bywa też, że są pomijani w listach bestsellerów, bo np. nie sprzedają w Empikach. Coraz częściej spotykam się u nas z odważnym podejściem, w którym autor nie traktuje książek jako bezpośredniej formy zarobku, ale publikacja przynosi mu wymierne profity w inny sposób. Pomaga chociażby zdobyć klientów lub wzmacnia jego ekspercki wizerunek. Własna książka to świetna wizytówka i jednocześnie potwierdzenie tego, że autor jest ekspertem w swojej dziedzinie. – Na rynku pojawia się coraz więcej firm usprawniających proces self-publishingu, oferujących pomoc w redakcji, korekcie, składzie i druku książki. Inne firmy budują sklepy internetowe lub udostępniają widgety umożliwiające sprzedaż książki bezpośrednio z poziomu bloga autora. A co oferuje autorom pana firma? – Autor znajdzie u nas wszystko, czego potrzebuje, aby z sukcesem wydać i sprzedać swoją książkę. Zapewniamy organizację całego zaplecza sprzedażowego: magazynowanie towaru, obsługę zamówień w sklepie internetowym, pakowanie i wysyłkę paczek, e-mailową i telefoniczną obsługę klienta oraz kompleksową realizację reklamacji i zwrotów. Dostarczamy także intuicyjne narzędzie sprzedażowe – SalesCRM, które jest przeznaczone do sprzedaży książek, e-booków i audiobooków. Jest to prosty wizualnie, ale bogaty funkcjonalnie koszyk sklepowy, który można łatwo zainstalować praktycznie na każdej stronie internetowej. Dzięki temu nie trzeba inwestować w osobny, rozbudowany sklep internetowy, którego większości funkcji autor nigdy nie wykorzysta. My skupiamy się na optymalizowaniu systemu w taki sposób, aby jak najlepiej służył sprzedawcy i był wygodny dla kupującego. Do tej pory SalesCRM …
Wyświetlono 25% materiału - 769 słów. Całość materiału zawiera 3079 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się