Po co zmieniać to, co nadal działa? Książka przygotowana do druku to najczęściej plik w formacie PDF. Nie ma w tym nic zaskakującego – książka drukowana jest dla wydawcy nadal głównym źródłem przychodów. Bardzo niewiele oficyn Polsce gotowych jest do inwestycji w technologie, które obniżyłyby koszty i pozwoliły na szybkie przygotowanie książki cyfrowej. Nowe inwestycje to przecież nie tylko dodatkowe koszty, ale konieczność zmiany przyzwyczajeń, czy duży wysiłek związany z uczeniem się nowych rzeczy. Poza tym, po co w ogóle coś zmieniać skoro wartość całego rynku e-booków w Polsce nie przekracza 10 mln zł? Korzystanie z technologii służących do integracji poszczególnych elementów procesu wydawniczego, zwanych w skrócie DAM (Digital Assets Management) to dla wielu polskich wydawców wciąż pieśń przyszłości. Niemniej już teraz warto dowiedzieć się i zrozumieć dlaczego ten rodzaj technologii to nowy standard pracy w wielu wydawnictwach funkcjonujących na rynkach, gdzie przychody z dystrybucji treści cyfrowych dynamicznie rosną z roku na rok. Wdrożenie systemów DAM wymaga od wydawców podjęcia zmiany procesów, analizy przepływu pracy, spojrzenia na wiedzę i umiejętności, zarówno własnych pracowników, jak i osób współpracujących, dostawców technologii, partnerów. Rzadko konieczność obniżenia kosztów zmusza do aż tak dużego wysiłku. Dopiero strategiczna decyzja o wejściu wydawnictwa na rynek treści cyfrowych oznacza, że wcześniej, czy później podjęcie takiej pracy staje się koniecznością. Decyzja o zmianie procesu szybko przynosi korzyści, ponieważ pozwala na przygotowanie publikacji cyfrowych i tych przeznaczonych do druku w jednym procesie. Nowy proces w wydawnictwie oparty jest na wspomnianych już technologiach – dedykowanych wydawcom systemach zarządzania treścią. W Stanach Zjednoczonych około 40 proc. wydawców wdrożyło już nowy proces pracy, co potwierdziło wcześniejsze przewidywania ekspertów o skuteczności i efektywności tego typu rozwiązań. Na polskim rynku do niedawna nie było jeszcze firmy oferującej tego typu rozwiązania, zaś te oferowane przez uznanych dostawców z zagranicy są na tyle drogie, że niedostępne nawet dla dużych wydawców. Stąd też podejmuje się próby tworzenia rozwiązań dedykowanych, nieco tańszych, ale wymagających poniesienia dodatkowych kosztów związanych z wygenerowaniem nowej wiedzy i uzyskaniem nowych doświadczeń. Można wymienić tu kilka ważnych powodów przemawiających za przestawieniem się na nowy proces wydawniczy i tym samym skorzystania z tego typu oprogramowania. Po pierwsze, zmiana taka pozwala na przygotowanie publikacji do druku i wielu formatów cyfrowych w jednym procesie. Po drugie, publikacje mają hierarchiczną strukturę XML, co pozwala na automatyzację wielu procesów (skład, zarządzanie, dystrybucja). Po trzecie, czytelnik uzyskuję dodatkową wartość – tak przygotowane publikacje cyfrowe można czytać …