Wtorek, 29 września 2020
Rozmowa z Joanną Rolińską
Lato 1920 roku było w Warszawie gorące? Gorące, pełne burz i  zmiennej aury. Po majowej euforii związanej ze zdobyciem Kijowa przez Piłsudskiego karta gwałtownie się odwróciła. Zbliżała się nawałnica bolszewicka. Nie radząc sobie z sytuacją wewnątrz i na zewnątrz kraju, rząd Leopolda Skulskiego podał się do dymisji. Warszawą podczas tego bezkrólewia wstrząsały robotnicze strajki, które dosłownie paraliżowały miasto, a przeciwdziałać tej sytuacji próbowało Stowarzyszenie Samopomocy Społecznej, złożone ze skautów i studentów. Nie zawsze była to jednak pomoc skuteczna, ponieważ brakowało wśród tej młodzieży fachowców. Pod koniec czerwca, kiedy zaczynam opowieść, przez miasto przetoczyła się seria samobójstw, prasa warszawska informowała o nich właściwie codziennie. Powstanie prawicowego rządu Władysława Grabskiego nieco kraj ustabilizowało, nastrój zaś zmienił się zasadniczo, kiedy utworzono Armię Ochotniczą. Dobiegające zewsząd i rzucające się w oczy ze szpalt gazet i z ulicznych plakatów okrzyki „Do broni!” wlały nowego ducha w społeczeństwo. Sukcesem był koalicyjny rząd Wincentego Witosa, powołany 24 lipca. Ogłoszenia prasowe dowodzą, że pomimo niebezpieczeństwa ludność starała się żyć względnie normalnie, choć pojawiła się też rubryka „Ofiary”... Powstała na początku lipca Armia Ochotnicza pod dowództwem generała Józefa Hallera w szybkim tempie zyskała tysiące członków i cieszyła się ogromnym poparciem w społeczeństwie, a jej dowódca był bohaterem tamtych dni. Rubryka „Ofiary” na łamach „Kurjera Warszawskiego” nie pojawiła się wtedy, istniała już wcześniej, ale latem 1920 roku zyskała na popularności. Wcześniej wzmianki o drobnych kwotach przeznaczonych np. na rozebranie soboru na Placu Saskim bądź wspomagających sędziwego i  kalekiego weterana powstania styczniowego znajdowały się w niej z rzadka. W  tygodniach poprzedzających Bitwę Warszawską rubryka ta rozrosła się niepomiernie, a datki spływały prawie wyłącznie na wojsko polskie. Ofiarodawcami były wszystkie stany, wyznawcy najrozmaitszych opcji politycznych. Kina i teatry działały? Owszem, nawet w  dniach rozstrzygającego starcia pod Radzyminem! Szykowano premiery, m.in. „Krakowiaków i  górali” z przyśpiewkami autorstwa Kornela Makuszyńskiego w Teatrze Polskim i  „Lillę Wenedę” w reżyserii Stanisławy Wysockiej w Teatrze Rozmaitości. Obowiązywała jednak godzina policyjna, od 22 do 4, dlatego też spektakle grano wcześniej. Dużo było przedstawień darmowych dla żołnierzy. Czym i komu podpadli muzycy? Muzyka została objęta ostracyzmem społecznym głównie w kawiarniach, jako przejaw niepotrzebnego zbytku, nielicującego z powagą chwili. Właściciele letnich ogródków przy tych przybytkach …
Wyświetlono 25% materiału - 340 słów. Całość materiału zawiera 1361 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się