Wracamy do analizy opracowanego przez firmę Virtualo „Raportu o rynku e-booków w Polsce w latach 2010-2014”. Ile powinien kosztować e-book? – pytają autorzy tego opracowania. I odpowiadają: „Tyle, ile Klient chce zapłacić”. W ramach polityki upowszechniania wydań cyfrowych, prowadzonej przez platformy specjalizujące się w sprzedaży e-książek na szczególną uwagę zwracają działania w obszarach takich jak dbałość o wygodę i możliwość szybkiego zakupu, ale w dalszym ciągu kluczową kwestią pozostaje polityka cenowa. Zdaniem Virtualo problem z dynamicznym wzrostem sprzedaży występuje przede wszystkim w przypadku wydawnictw, które do swojej polityki cenowej podchodzą najbardziej konserwatywnie. „Najszybciej rośnie sprzedaż wydawnictw, które są w swoich działaniach odważniejsze. 10 proc. rabatu na rynku cyfrowym nie spotyka się z wielkim zainteresowaniem klientów. Klienci oczekują zniżek rzędu 50 proc., gdyż według ich intuicji tyle powinien kosztować e-book. Wzrosty sprzedaży są generowane głównie wtedy, kiedy robimy duże akcje promocyjne. Sprawy nie ułatwia dodatkowo 23 proc. stawka VAT, która sztucznie podnosi cenę, przez co w percepcji klienta jest ona jeszcze mniej atrakcyjna” – czytamy w raporcie Virtualo. Z ankiety firmy przeprowadzonej na próbie 700 respondentów na początku 2013 roku wynika, że 70 proc. klientów życzyłoby sobie, aby cena e-booka była o 50 proc. niższa od ceny wersji papierowej. Zaledwie 11 proc. respondentów wskazało odpowiedź, że zaakceptowaliby cenę o 10-20 proc. niższą od ceny wydania papierowego, a na taką politykę cenową decydują się niektórzy wydawcy. Wśród 16 proc. innych odpowiedzi najczęściej pojawiała się cena 9,90 zł. W praktyce, w sieci sprzedaży Virtualo średnia cena e-booka w najbardziej popularnej kategorii beletrystyka wynosi 19,90 zł. W raporcie zebrano zdanie przedstawicieli branży na ten temat. Przytoczmy kilka z nich. Marek Dobrowolski, dyrektor handlowy wydawnictwa Nasza Księgarnia i prezes zarządu Platformy Dystrybucyjnej Wydawnictw Sp. z o.o., na temat polityki cenowej wypowiedział się w ten sposób: „Oczywiście zdaję sobie sprawę z zasady obowiązującej w handlu, że produkt powinien kosztować tyle, ile skłonni są za niego zapłacić klienci. A mamy taką sytuację, wykreowaną przez nas wszystkich, że pogoń klientów za promocjami na e-booki wymusza bardzo znaczące obniżanie cen detalicznych. Kłopot w tym, że te ceny promocyjne nie mają nic wspólnego z kalkulacją kosztów na dany produkt – książkę, choć wydaną nie w wersji tradycyjnej, a elektronicznej. Gdybyśmy brali, jako wydawcy, pod uwagę przede wszystkim kalkulację kosztów, to książka elektroniczna nie …