Już po raz 23. redakcja „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI” przyznała doroczne nagrody. Laureatów ogłoszono podczas uroczystej gali, która odbyła się 5 marca w Audytorium im. Stefana Dembego w Bibliotece Narodowej. W uroczystej gali wzięli udział m.in.: Sonia Draga, prezeska Federacji Europejskich Wydawców, Magdalena Hajduk-Dębowska, prezeska Polskiej Izby Książki, Anna Nasiłowska, prezeska Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, Rafał Skąpski, prezes Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek, Barbara Jóźwiak, prezeska Stowarzyszenia Autorów i Wydawców Copyright Polska, Zofia Szpojankowska, prezeska Stowarzyszenia Księgarzy Polskich oraz prof. Jerzy Bralczyk i prof. Stefan Jakucewicz. To jedno z ważniejszych cyklicznych wydarzeń sezonu wydawniczego w Polsce tradycyjnie otworzył gospodarz miejsca – Tomasz Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej. – Gala Nagród miesięcznika „Magazyn Literacki KSIĄŻKI” jest momentem, kiedy po raz pierwszy w nowym roku spotykają się wydawcy, autorzy, tłumacze, ilustratorzy, drukarze, księgarze, dystrybutorzy – wskazał Tomasz Makowski. – To jest też moment, żeby podsumować 2024 rok. Dla Biblioteki Narodowej był to rok niezwykły, otworzyliśmy Pałac Rzeczypospolitej do codziennego zwiedzania, udostępniliśmy w nim swoje najcenniejsze skarby, bezcenne zabytki polskiego i światowego piśmiennictwa oraz inne pamiątki kultury. Zaskoczyła nas frekwencja na wystawie „Pan Herbert – podróżnik”, w dwa miesiące zwiedziło ją 117 tys. osób. Cieszę się, że Pałac Rzeczypospolitej stał się miejscem prestiżowym, ale przede wszystkim miejscem związanym z literaturą i z książką. To był również rok dla mnie ważny, dlatego że po raz pierwszy Polak został wybrany wiceprzewodniczącym światowej Konferencji Dyrektorów Bibliotek Narodowych – podsumował Tomasz Makowski. Dyrektor Biblioteki Narodowej zapowiedział również, że 14 kwietnia zostaną ogłoszone wyniki najnowszego badania czytelnictwa. W imieniu organizatora wydarzenia wystąpił Piotr Dobrołęcki, redaktor naczelny „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI”, który zaapelował ze sceny, aby pamiętać o roli papierowej prasy. – Tematem niedawnych dni i ożywionych dyskusji w naszym środowisku jest raport Instytutu Książki. Raport nosi prowokujący tytuł „Jeszcze książka nie zginęła?” (ze znakiem zapytania). Będziemy długo o nim dyskutować. A teraz chcę upomnieć się o jeszcze o prasę, w tym też o prasę branżową – bo to jest przecież domena naszej Biblioteki Analiz. Z jednej strony jesteśmy pod presją coraz silniejszej sztucznej inteligencji, która zabiera pracę dziennikarzom i redaktorom, a także tłumaczom oraz grafikom. W zamian otrzymujemy teksty czy prace, do których nie zawsze mamy zaufanie. Z drugiej strony nakłady prasy drukowanej sukcesywnie spadają, a pobrania wersji elektronicznych chociaż rosną, to nie na tyle, aby wyrównać straty. Zmniejsza się gwałtownie liczba miejsc, gdzie tradycyjnie kupowaliśmy prasę. Postulujemy, aby pod uwagę w trakcie naszych niekończących się dyskusji brać też spadające zainteresowanie prasą i ratować ją, tak jak chcemy ratować księgarnie! Bo jeszcze prasa nie zginęła! – mówił Piotr Dobrołęki. – Piotrze, trafiłeś w sedno niepokoju. Bo jeśli nie będzie czytelnictwa prasy, nie będzie również czytania książek, nie będzie też różnorodnych grup czytelniczych – mówiła Anna Nasiłowska, prezeska SPP. – Zapewne będą jednak autorzy, bo pisanie wynika z bardzo głębokich potrzeb. I bardzo się cieszę, że istnieją takie spotkania i takie nagrody, które honorują i autorów, i tłumaczy, i wydawców. Nagrody powinny być bardzo różnorodne. Natomiast jako nagrodzona w zeszłym roku autorka marzę o tym, żeby znaleźć się na scenie jeszcze raz. Do zgromadzonej publiczności zwróciła się także Magdalena Hajduk-Dębowska, prezeska PIK: – Nikogo w tym gronie nie trzeba przekonywać, że książki są nośnikiem naszego kodu kulturowego, podstawą naszej tożsamości. Są kluczem do rozumienia tego, kim jesteśmy i dlaczego. Nasz rozwój, dobrobyt i bezpieczeństwo zależą od książek. Nie dla wszystkich jest to oczywiste. Abyśmy mogli jako społeczeństwo funkcjonować i rozwijać się, musimy posiadać pewne podstawowe kompetencje: czytanie ze zrozumieniem, umiejętność analitycznego myślenia, zdolność do krytycznej oceny sytuacji, a także umiejętność formowania myśli i wyciągania wniosków. To wszystko wykształca się w procesie czytania i analizy tekstów. Aby być społeczeństwem odpornym na manipulacje, nadążającym za rozwojem technologicznym i aktywnie uczestniczącym w procesach rozwojowych, potrzebujemy książek. Bez nich nie wybudujemy czołgu, nie wymyślimy leku, nie stworzymy modelu sztucznej inteligencji, ani nawet nie stworzymy promptu dla Chata GPT. Gdy sobie to uświadomimy, zmieni się nasza optyka. Jak podkreśliła, książka to dobro kultury. – Dobro, któremu należy się szczególna uwaga, a także opieka, ponieważ leży to w interesie nas wszystkich. Polska Izba Książki jako samorząd branżowy od lat mówi o tej złożoności. W ciągu ostatnich trzech dekad co najmniej czterokrotnie podejmowaliśmy walkę o reformę rynku książki. Podejmujemy kolejną próbę z przekonaniem, że nie należy tego dłużej odwlekać. Koleżanki i koledzy z Izby, autorzy projektów ustaw oraz niestrudzeni orędownicy zmian mają poczucie déjà vu. Podziwiam ich, że z cierpliwością ciągle …