Największa sieć księgarska w Polsce ogranicza liczbę punktów sprzedaży. W kwietniu zarząd Grupy Empik podjął decyzję o likwidacji sieci Mole Mole, obejmującej 30 księgarń. Zapowiadany szumnie koncept sklepów o powierzchni od 70 do 250 mkw. z ograniczoną ofertą teraz znika z rynku. Pierwsze placówki pod tym brandem pojawiły się w 2017 roku. W większości działały w centrach handlowych. Ale okazuje się, że nawet jeśli była to jedyna księgarnia stacjonarna w mieście, jak np. w Świeciu, jej utrzymanie stało się nierentowne. – Na ten moment nie przewidujemy otwarcia księgarni w tym mieście w najbliższej przyszłości – mówi Monika Marianowicz, rzecznik prasowy Empiku. – Mole Mole był projektem rozwijającym się, ale w obecnych realiach nie widzimy potencjału do dalszego prowadzenia i rozwoju tego formatu – wyjaśnia. W związku z likwidacją księgarń Mole Mole i księgarni internetowej Molemole.com, pracę straciło prawie 100 osób. Według sprawozdania złożonego w KRS, w 2018 roku sieć Mole Mole zanotowała 18,83 mln zł przychodów sprzedażowych netto, a przy kosztach operacyjnych w wysokości 29,07 mln zł strata operacyjna wyniosła 10,24 mln zł, a strata netto – 20,85 mln zł. Firma tłumaczyła, że duże straty wynikały z nakładów na uruchamianie kolejnych placówek oraz 8,15 mln zł odpisu aktualizującego wartość środków trwałych i niematerialnych. W 2017 uruchomiono 18 księgarni Mole Mole, w 2018 roku – kolejne cztery, a w 2019 roku ich łączna liczba przekroczyła 30. Zarząd Grupy Empik poszedł dalej – tuż po „odmrożeniu” galerii handlowych 4 maja podjęto decyzję o nieotwieraniu 40 księgarń (to 1/7 całej sieci), a dokładnie o „odstąpieniu od ponad 40 umów najmu powierzchni pod swoje salony w galeriach handlowych. Ze względu na stan epidemii, który będzie polską rzeczywistością przez kolejne kilkanaście miesięcy, centra handlowe zanotują znaczące spadki odwiedzalności” – prognozuje firma. „Jednocześnie trwale zmienią się zakupowe nawyki części klientów, którzy coraz chętniej i częściej będą korzystać z zakupów online” – podano w komunikacie. Przypomniano, że w czasie pandemii Empik notuje trzycyfrowe wzrosty w sprzedaży online i digital. W 2019 roku ta sprzedaż zbliżyła się do 40 proc. obrotów, a w tym roku oczekiwany jest jego dalszy znaczący wzrost. Firma zapowiada kolejne inwestycje w tym obszarze. Jak nam przekazała Monika Marianowicz, rzecznik prasowy Empiku: – Odstąpiliśmy od umów najmu w przypadku 40 lokalizacji, w których dotychczasowe rozmowy z wynajmującymi nie zostały skonkludowane porozumieniami. Jesteśmy w trakcie negocjacji. Sytuacja jest dynamiczna. O komentarz poprosiliśmy wydawców i księgarzy. Sonia Draga, prezes zarządu Wydawnictwa Sonia Draga, przyznaje: – Odczuwam pewien dyskomfort spowodowany niewiedzą w temacie – oficjalnie Empik nie poinformował nas, dostawców, o decyzji zamknięciu sklepów. Teoretycznie to jest ich samodzielna, biznesowa decyzja i nie musi tego robić, ale prawdą jest, że jeśli sieć będzie mieć o sporo procent mniej punktów sprzedaży, to i potencjał sprzedażowy tej sieci spadnie, tymczasem nic mi nie wiadomo o obniżce …