Piątek, 14 maja 2021
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeruBiblioteka Analiz nr 546 (9/2021)

Polska jest na 6. miejscu w Europie pod względem liczby wydawanych książek. Więcej pozycji opublikowano w latach 2016-2019 tylko w Rosji, Francji, Hiszpanii, Niemczech i Włoszech.

W 2019 roku wydawcy przysłali do Biblioteki Narodowej ponad 36 tys. tytułów – o 6,5 proc. więcej niż w 2018 i prawie tyle samo co w rekordowym 2017. Mimo znaczącego wzrostu liczby wydawanych książek przychody wydawców nie rosną, a wręcz przeciwnie – wyraźnie spadają (o 23 proc. – z 2,94 mld zł w rekordowym roku 2010 do 2,25 mld w 2018). Szansą dla rynku wydawniczego może stać się wykorzystanie sztucznej inteligencji w celu optymalizacji czasu i kosztów związanych z wprowadzeniem nowego tytułu na rynek i sprzedażą książek.

Nadchodzące lata to czas sztucznej inteligencji. Mówią o tym zarówno badania trendów, jak i przykłady docierające z zagranicy. PARP raportuje, że do 2025 roku wartość globalnego rynku sztucznej inteligencji wzrośnie do przeszło 190 mld dolarów przy średniorocznym tempie wzrostu na poziomie 36 proc., a rozwiązania na niej oparte wdroży aż 97 proc. największych międzynarodowych firm.

Na świecie funkcjonują już narzędzia oparte na sztucznej inteligencji, które służą zarówno wydawcom, jak i autorom. Niemieckie wydawnictwo Kirschbuch Verlag jest pierwszym wydawnictwem na świecie, gdzie sztuczna inteligencja pomaga we wstępnej ocenie każdej zgłoszonej propozycji wydawniczej. To AI robi pierwszą selekcję przesyłanych przez autorów propozycji, wyszukując te najbardziej rokujące. Dla języka angielskiego dostępnych jest już kilku narzędzi bazujących na AI. Najbardziej znanym jest AutoCrit, który podpowiada autorom, jak mogą ulepszyć tekst. Wśród innych warto wspomnieć o Crimsoni, czyli asystencie pisania zaprojektowanym specjalnie pod kątem tekstów naukowych, technicznych i biznesowych. Z kolei Unsilo wyszukuje artykuły po tematach i łączy je w nową publikację. Savant natomiast wykorzystuje najnowsze technologie sztucznej inteligencji, aby pomóc przypasować książki do odpowiednich kategorii. Intellogo ułatwia pisarzom pracowanie nad jakością tekstu. Booxby korzysta ze sztucznej inteligencji i dużych zbiorów danych w celu znalezienia nowych rynków dla oryginalnych treści.

Zaledwie 10 języków na świecie ma więcej niż 100 milionów użytkowników. Język polski jest na 30. miejscu tej klasyfikacji (0,61 proc. populacji świata) i dlatego pozostaje poza głównym nurtem badań międzynarodowych w kontekście jego przetwarzania przez sztuczną inteligencję. Dlatego tak ważne jest tworzenie algorytmów wyspecjalizowanych konkretnie dla języka polskiego, szczególnie że w najbliższych latach to sztuczna inteligencja będzie w znacznej mierze wpływać na przewagę rynkową firm.

Sztuczna inteligencja wkracza we wszystkie dziedziny życia. Dlatego niezależnie od tego, co się o niej sądzi, trzeba pogodzić się z trendami i za nimi podążać, by uzyskiwać przewagę rynkową.

– Pociąg o nazwie Sztuczna Inteligencja już ruszył i za chwilę zatrzyma się na twojej stacji. W dalszą drogę wyjedzie o czasie, bo w cyfrowym świecie nie ma opóźnień. Zapraszamy na pokład – mówi Urszula Witkowska, COO firmy Literacka Technologie, zwracając się do wydawców.

Dlaczego sztuczna inteligencja może być szansą dla rynku książki wyjaśnia Małgorzata Sieniewicz, CEO Literacka Technologie: – Obecnie wydawcy zalewani są niewyobrażalną ilością nadsyłanych przez autorów rękopisów – największe domy wydawnicze otrzymują ich nawet kilkadziesiąt miesięcznie, średnie i mniejsze wydawnictwa kilkanaście. Są to tysiące stron tekstu, których nikt nie jest w stanie przeczytać, nie mówiąc o wnikliwej analizie i realnej ocenie ich potencjału sprzedażowego. I tu upatrujemy rolę sztucznej inteligencji na rynku książki. Nie rozumiemy sztucznej inteligencji jako robota, który zastąpi człowieka i przejmie władzę w kreatywnym książkowym biznesie. Nic nie zastąpi serca, intuicji i roli wydawców i redaktorów. Sztuczna inteligencja ma im pomóc i usprawnić pracę na jej pierwszym etapie, czyli we wstępnej ocenie każdego ze zgłoszeń oraz w selekcji i wyborze tekstów, które następnie trafią w czułe ręce recenzentów i redaktorów. Nasze narzędzia oparte na sztucznej inteligencji nie pozwalają wydawcom, w morzu trafiających do nich treści, przegapić bestsellerów. Wyławiamy tytuły najbardziej obiecujące pod względem sprzedażowym. Zależy nam na tym, by rosła nie tylko liczba wydawanych książek, ale przede wszystkim by rósł przychód z ich sprzedaży.

Sztucznej inteligencji powierzamy wykonywanie operacji na ogromnej ilości danych, jakie w postaci tekstów rękopisów każdego dnia trafiają na skrzynki mailowe wydawców. Im więcej czynności czysto technicznych powierzymy sztucznej inteligencji, tym więcej czasu zostanie nam na bardziej kreatywne zadania związane z publikowaniem – dodaje dr Krzysztof Sopyła, CIO Literackiej.

Literacka Technologie wypuszcza właśnie na rynek nowy produkt zwany Asystentem Wydawniczym (BookScout.ai). BookScout.ai to inteligentne oprogramowanie, które w kilkadziesiąt sekund analizuje treść nadesłanych do wydawców rękopisów. Wydawcy oszczędzają czas i pieniądze, bo mogą skupić się na najbardziej rokujących tytułach, nie przegapiając bestsellerów. Prace nad produktem wsparło Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Obecna wersja BookScout.ai to tzw. model mvp, czyli działający produkt z minimum funkcjonalności. Pozwala on wydawcom bezpłatnie testować jego możliwości oraz oswajać się ze sztuczną inteligencją.

Co o sztucznej inteligencji na rynku książki myślą wydawcy? Dr Elżbieta Sobczak, dyrektor Wydawnictwa Naukowego Uniwersytetu Kardynała Wyszyńskiego: – W pracy wydawcy bardzo ważny jest czas. Każdy z nas marzy o tym, żeby wydawać świetne książki zanim inni wydawcy to zrobią. Być pierwszym i spić śmietankę. Ale jak odnaleźć perełkę w gąszczu nadsyłanych rękopisów? Wielu z nas ma na sumieniu książkę, której nie wydał, bo po prostu jej nie zauważył albo nie miał do niej wydawniczego nosa, a która została zauważona i wydana przez innego wydawcę. Wierzę, że AI pomoże nam w wyłuskaniu najciekawszych rękopisów i skróci czas decyzji, co wydać. Nie wierzę, że zastąpi zespół redakcyjny, ale liczę na to, że pomoże oddzielić ziarno od plew w gąszczu nieprzeczytanych tekstów a my zajmiemy się tym, co najprzyjemniejsze – pracą nad tekstem wartym wydania.

Ważny jest także punkt widzenia autorów. – Podstawową bolączką autorów, zwłaszcza tych początkujących, od zawsze był brak komunikacji z wydawcą. Wysyłany rękopis trafiał w eter. Tylko od wydawcy zależało, czy powróci do autora z informacją o chęci wydania, czy zostawi go z niekończącą się niewiedzą. Ta z kolei ostatecznie przeradzała się w rozczarowanie autora w związku z brakiem odpowiedzi. Dzięki systemowi BookScout takie sytuacje staną się reliktem przeszłości. Wykorzystując założenia systemu, autor od samego początku doskonale wie, co dzieje się z jego rękopisem i na jakim etapie zapoznawania się nim jest wydawca – mówi Dominik Łuszczyński, autor horrorów i książek dla dzieci.

Jak działa BookScout.ai? Asystent Wydawniczy „czyta” nadesłane teksty, a następnie analizuje je i dogłębnie prześwietla. Wszystko trwa kilkadziesiąt sekund. Wydawca otrzymuje raport zawierający najważniejsze informacje o rękopisie, z którego dowie się, czy tekst pasuje do jego profilu oraz jaki ma potencjał sprzedażowy. BookScout.ai określa także grupę odbiorców, jaka będzie zainteresowana przeczytaniem książki, ułatwiając w ten sposób planowanie działań marketingowych i sprzedażowych oraz generuje wstępną notkę wydawniczą książki. Asystent Wydawniczy definiuje również gatunek literacki rękopisu oraz jego główny wątek, tematykę, bohaterów, czas i miejsce akcji. Ponadto z raportu dowiemy się, jakie emocje dana historia może wzbudzać w czytelniku. Inteligentne oprogramowanie prześwietla także jakość języka i styl autora. Sztuczna inteligencja określa, czy rękopis jest wciągający, poruszający, a może dostarcza ciekawych informacji.

W praktyce wygląda to tak, że wydawca instaluje na swojej stronie internetowej specjalny formularz, przez który autorzy przesyłają rękopisy. Wszystkie nadesłane teksty są w jednym miejscu i w każdej chwili można mieć do nich dostęp. Wydawca otrzymuje raport z najważniejszymi informacjami o rękopisach wygenerowanymi przez sztuczną inteligencję i na ich podstawie może podejmować dalsze decyzje związane z procesem wydawniczym.

Wydawcy mogą poznać działanie systemu BookScout.ai, zgłaszając się poprzez stronę https://bookscout.pl

BookScout.ai wyposażony jest w oprogramowanie, które jest efektem prac badawczo-rozwojowych w ramach projektu „Asystent wydawniczy – oprogramowanie do analizy treści, wykorzystujące algorytmy sztucznej inteligencji w celu zautomatyzowania procesu wydawniczego i predykcji sukcesów rynkowych publikacji”. (Dofinansowanie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014-2020).