Tadeusz Zysk jest wydawcą konserwatywnym. Bohdan Urbankowski jest pisarzem konserwatywnym. Ostatnio stworzyli konserwatywny tandem. Ciekawe, jak im wyjdzie wspólny bal. Kilka uwag wprowadzających. Pojawiły się ostatnio rozmaite głosy (jak choćby tezy wygłaszane przez Rafała Ziemkiewicza), że ambitne dzieła literackie nie mają już racji bytu, gdyż popyt na prozę trudniejszą został zaspokojony obfitym plonem dotąd napisanych – przez ponad dwieście lat – tekstów. Na miejsce „zluzowane” przez trudniejszą beletrystykę miałyby bez pardonu wchodzić gatunki non-fiction, na przykład biografie artystów, a już zwłaszcza bohaterów masowej wyobraźni, także łatwiejsza publicystyka czy nieskomplikowane rozważania popularnonaukowe albo reportaże relacjonujące, jak to nadzwyczaj barwnie wyglądają różne strony świata. Inaczej mówiąc, głód autentyczności podobno króluje jako element książkowego popytu, a tomy z tego obszaru obsługują – absolutnie skutecznie – wszystkie w zasadzie apetyty poszukującej wrzenia świata publiczności literackiej. Bez kwestionowania oczywistego faktu, że twórczość non-fiction jest intensywnie obecna na rynku księgarskim, fundamentalnie nie chcę się zgodzić na prawdziwość tezy o radykalnym spadku popularności współczesnej beletrystyki wysokiego lotu. Dowody? Każdy nowy tom nie emerytów przecież, w rodzaju Michela Houellebecqa albo Eustachego Rylskiego czy Olgi Tokarczuk, znajduje licznych czytelników. Choć żaden z przywołanych twórców nie zalicza się do producentów dzieł prostych ani łatwych. Natomiast zgodziłbym się z twierdzeniem, że coraz częściej fabularnym nośnikiem wartości estetycznej stają się gatunki prozy popularnej, w których autorzy zaszywają – jak medycy zdrową informację genetyczną w wirusach – znacznie poważniejsze treści niż wyłącznie rozrywkowe banialuki czerpane z półek prostszych: kryminalnej albo romansowej. Ujmując sprawę inaczej, kiedy Szczepan Twardoch bierze na warsztat wywodzącą się z powieści łotrzykowskiej historię losu pewnego żydowskiego boksera, w podglebiu obu skupionych na osobie Jakuba Szapiro tomów …