Wtorek, 22 grudnia 2009
Rozmowa z Witoldem Bójskim
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeru263
Gdzie zastały cię zmiany ustrojowe 1989 roku? Była to końcówka mojej pracy w wydawnictwie Watra. Pracowałem tam od 1984 roku, kiedy zostałem pierwszym dyrektorem wybranym z konkursu. Firma podlegała Ministerstwu Handlu Wewnętrznego i Usług, a moim przełożonym był Marek Borowski, późniejszy marszałek sejmu, który wówczas pełnił funkcję dyrektora departamentu ekonomicznego tego resortu. Mimo centralizacji władzy, nadzór nad firmami wydawniczymi był podzielony. WSiP podlegały ministerstwu edukacji… Watra miała osobny nadzór, większość wydawnictw podlegała ministerstwu kultury, część innym instytucjom, jak RSW Prasa. Na przykład Wydawnictwo Spółdzielcze, w którym pracowałem wcześniej, podlegało Centrali Rolniczej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska”. Obsługiwaliśmy cały rynek spółdzielczy, wydawaliśmy książki rolnicze czy sprawozdania. Co wydawaliście w Watrze? To były poradniki – kulinarne, krawieckie, hafciarskie, publikacje dotyczące mody. Jak na tamte czasy, byliśmy bardzo niezależnym wydawnictwem, w dodatku z bogatą, zróżnicowaną ofertą. Jednak za jeden tytuł wylądowałem „na dywaniku” w Komitecie Centralnym. Chodziło o „Polską wigilię” Hanny Szymanderskiej. Książkę sprzedaliśmy niemal natychmiast w nakładzie 150 tys. egz. Nawet papier na jej druk zdobyliśmy w sposób nie do końca zgodny z panującymi zasadami. Zainwestowałem śmieszne pieniądze w odpowiednią ilość papieru pakowego, tzw. natronu i zamieniliśmy go na papier offsetowy w rolach, który był w magazynach Ministerstwa Handlu Wewnętrznego. Za zgodą przełożonych? Tak, Marek Borowski wiedział o całej sprawie i dał swoją zgodę na taką operację. I co było dalej? Ludzie stali po ten tytuł w kolejkach pod kioskami Ruchu, a ja stanąłem „w kolejce” do sekretarza z KC, żeby wytłumaczyć się dlaczego wydałem taką książkę. Ale jako firma państwowa zarobiliście na niej duże pieniądze? Oczywiście, zresztą zaraz po reprymendzie towarzysz sekretarz poprosił o kilka egzemplarzy, bo „rodzina potrzebuje”. (śmiech) W 1989 roku przyszły wichry historii… W moim przypadku zawsze pokutowało wykształcenie poligraficzne, które odebrałem w Moskwie, co nie było wcale dobrze widziane w środowisku poligrafów, gdzie „rządzili” absolwenci uczelni w Lipsku, a były to czasy, kiedy w Polsce nie było jeszcze żadnego wydziału poligraficznego na wyższej uczelni. Dodatkowo Watra była firmą, w której na 40 pracowników niemal 35 nie miało nawet średniego wykształcenia, bo kierowano do niej przypadkowych ludzi. Kiedy przyszły zmiany, istniejące w firmie związki zawodowe postanowiły zmienić kierownictwo. Przyszedł do mnie przedstawiciel związków i stwierdził, że powinienem ustąpić ze stanowiska. Stwierdziłem, że nie widzę powodów, więc rada pracownicza, choć bardzo w tej sprawie podzielona, podjęła decyzję o moim odwołaniu. Kiedyś wspominałeś, że założyłeś pierwsze w Polsce prywatne wydawnictwo … To było jeszcze wcześniej. W czasie kiedy kierowałem Watrą wspólnie z kompozytorem Markiem Sartrem założyliśmy wydawnictwo muzyczne Fuga. Oficjalnie? Jak najbardziej. Zarejestrowaliśmy je po otrzymaniu zezwolenia… Ministra kultury? To byłoby za mało. Musieliśmy otrzymać „błogosławieństwo” zastępcy kierownika wydziału kultury KC ds. wydawnictw, którym był …
Wyświetlono 25% materiału - 433 słów. Całość materiału zawiera 1732 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się