Od 11 do 13 marca trwały Poznańskie Targi Książki oraz Targi Edukacyjne. Jak szacują organizatorzy, frekwencja wyniosła łącznie 41.270 osób przez trzy dni trwania obu imprez. Wejście na wydarzenie, które odbywało się w pawilonie 5 na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich, było bezpłatne. W sumie odbyło się ponad 150 spotkań autorskich na scenach i stoiskach. Popularnością cieszyły się również Giełda Winyli, Strefy Rodzinnego Czytania, Tłumaczy Literatury, Komiksu, Mangi i Scrabble. Na targach swoją ofertę prezentowali m.in.: Agora, Nasza Księgarnia, Karakter, Rebis, Dowody na Istnienie, Egmont, Helion, Wydawnictwo Kobiece, Książkowe Klimaty, Wydawnictwo Poznańskie, Media Rodzina, Sonia Draga, Wydawnictwo Miejskie Posnania, Debit, Replika, Wydawnictwo Miejskie Posnania, Tu się czyta, Babaryba, BIS, Karakter, Nowa Baśń, Wydawnictwo SQN, Wydawnictwo Uniwersytetu Opolskiego, Wydawnictwo Naukowe UAM, Zakamarki, Zysk i S-ka. Wystawiali się także mali wydawcy, którzy dopiero zaczynają swoją karierę oraz self-publisherzy, jak np. Anna Strzelczyk-Cichosz, która napisała i  sama wydała swoją debiutancką książkę. Największą czytelniczą publiczność gromadziły spotkania z  Jakubem Żulczykiem, Mariuszem Szczygłem, Elżbietą Cherezińską, Sylwią Chutnik czy Katarzyną Barlińską vel Herytiera „Pizgacz”. Goście targowi mieli także okazję do zwiedzenia niezwykle ciekawej wystawy „Mistrzowie Ilustracji”, na której prezentowano prace Ewy Kozyry-Pawlak i Pawła Pawlaka. Zgodnie z  tradycją został także zaprezentowany Salon Ilustratorów. Od dwudziestu lat wystawa jest jednym z najważniejszych wydarzeń poznańskich imprez targowych. Obecna edycja obejmowała ponad 100 prac autorstwa 38 polskich twórców ilustracji i grafiki książkowej (zwłaszcza reprezentantów młodego pokolenia, stojących u progu kariery). Organizatorami Salonu są: Polskie Towarzystwo Wydawców Książek i  Wydawnictwo Miejskie Posnania, a  współorganizatorami: Centrum Kultury Zamek i Poznańskie Targi Książki. Partnerzy: Miasto Poznań oraz Stowarzyszenie Autorów ZAiKS. Targi wróciły do stolicy Wielkopolski po dwuletniej przerwie – Z definitywną decyzją, że Poznańskie Targi Książki się odbędą, borykaliśmy się długo, bo sytuacja pandemiczna zmieniała się bardzo dynamicznie. Od momentu podjęcia decyzji, że na 100 proc. zorganizujemy Targi, zostało nam tylko sześć tygodni na przygotowania – powiedziała Joanna Kucharska, dyrektor grupy produktów, która obejmuje Targi Edukacyjne i  Poznańskie Targi Książki, a także szereg innych imprez targowych w innych obszarach gospodarki. – Targi Książki oraz Targi Edukacyjne są najbardziej przyjazne i najbliższe mojemu sercu – dodała pani dyrektor. – Mieliśmy podzielone opinie w sprawie możliwej frekwencji na targach. Wiedziałem, że będzie dobrze, szefowa nie była taka pewna. Ale jak się już powie, że robimy, to trzeba dołożyć wszelkich sił i starań, żeby Targi wyszły jak najlepiej dla czytelników. Postawiliśmy w tym roku na spotkania autorskie i widać, że okazało się to dużym sukcesem – z satysfakcją stwierdził dyrektor Marcin Gorynia, odpowiedzialny między innymi za Targi Książki i Targi Edukacyjne. Sukces frekwencyjny organizatorzy z pewnością zawdzięczają większej promocji Targów w  mediach i  innym formom dotarcia do czytelników. – Uczymy się tego i jak widać – z dobrym skutkiem. Poza tym obecnie znacznie więcej się czyta, niż to pokazują wyniki badań ogłaszanych przez Bibliotekę Narodową, gdzie szacowano wzrost czytelnictwa o 3 proc. Na targach widzimy sporo czytającej młodzieży, chociaż wydawałoby się, że pokolenie przyczepione jest tylko do tabletów i telefonów, a tak nie jest – mówił Marcin Gorynia. – Cieszymy się, że jest dobry odbiór ze strony wydawców i mamy już mnóstwo pomysłów na przyszłą edycję. Mamy nadzieję, że z wydawnictwami będziemy mogli współtworzyć kolejne Targi – dodał. Sytuacja na rynku książki Program pierwszego dnia targów rozpoczął się od spotkania „Rynek książki dzisiaj – choroba dwubiegunowa”, które poprowadził Piotr Dobrołęcki, redaktor naczelny „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI”, członek zespołu Biblioteki Analiz. – Tytuł wystąpienia jest prowokacyjny. Ale sprawa jest poważna i tu nie ma żartów. Rynek książki w Polsce ma swoje dobre, jak i dramatyczne momenty, szczególnie w ostatnich miesiącach. Nawet najstarsi pracownicy branży nie pamiętają, kiedy była aż tak trudna sytuacja, jeśli chodzi o produkcję książek – mówił Piotr Dobrołęcki. Przypomniał także: – Mamy za sobą dwa momenty krytyczne, jeden w 2010 roku, kiedy wprowadzono 5 proc. VAT na książki, co spowodowało ogromny bałagan na rynku, a  kolejny moment był kilka lat później, kiedy wprowadzono bezpłatne podręczniki do szkół, co bardzo uderzyło w  księgarnie, szczególnie prowincjonalne, które opierały swój obrót i egzystencję właśnie na sprzedaży podręczników. I spadek liczby księgarni ciągnie się do dzisiaj. To dwa mocne uderzenia …