Czy mroźna Polska, czy słoneczna Australia przedświąteczne szaleństwo trwa mniej więcej cztery tygodnie. Jedynie w Indiach nie widzimy tego zjawiska. Łącznie w kanale księgarskim obserwujemy coś jakby „piąty kwartał”. I tak to nazywamy w BookScan: Q5. Na wykresach obok widać, co się święci. O jak Olga Wielka Brytania to ojczyzna BookScan i także kraina graczy, gdzie można postawić dowolny zakład, o ile znajdzie się opcję przeciwną. On-line i oficjalnie. Obstawiłbym (gdybyśmy mieli takie narzędzie), że nabywcy kupią w 2019 roku milion egzemplarzy książek Olgi Tokarczuk. Oto przesłanki: od ogłoszenia werdyktu do mikołajek minęło dziewięć tygodni, kiedy to BookScan zarejestrował ponad 82 tys. sprzedanych egzemplarzy. Rzeczniczka prasowa Empiku mówi, że u nich w tym czasie sprzedało się 200 tys. książek noblistki. Te proporcje się zgadzają z naszą ogólniejszą intuicją. Jeżeli BookScan pokrywa 10 proc. rynku księgarskiego, to Empik ma 25 proc. Jeśli my opisujemy 15 proc., to Empik ma ponad 42 proc. rynku księgarskiego. Szacujemy, że BookScan pokrywa między 10 a 15 proc. rynku księgarskiego. Średnio. Czasem może mniej, czasem więcej. Należy się wyjaśnienie. Ktoś może pomyśleć bowiem, że Empik ma ponad 40 proc. rynku i – tu i ówdzie – zrobi się nerwowo. My przez rynek księgarski rozumiemy „tradycyjne” kanały, czyli księgarnie (sieciowe, indywidualne i internetowe, gdzie np. Empik, Główna Księgarnia Naukowa im. Bolesława Prusa oraz Bonito należą do tej samej kategorii). Markety i dyskonty, kioski, stacje benzynowe czy punkty pocztowe nie należą do kanału księgarskiego, tylko do kanału „marketowego”, „masowego”. Łącznie kanał księgarski i masowy tworzą magiczne TCM – Total Consumer Market, czyli rynek nabywcy indywidualnego (książki – oczywiście). Do TCM trzeba dodać nabywcę instytucjonalnego (biblioteki, szkoły, kancelarie, uczelnie, szpitale etc., etc.). Łącząc nabywców indywidualnych i zbiorowych, otrzymujemy rynek książki. Ani w TCM, ani w całym rynku książki, ani my nie mamy 15 proc., ani Empik nie ma 42 proc. W Wielkiej Brytanii jednym z podstawowych kanałów komunikacji branżowej jest znany tygodnik „The Bookseller” (nota bene założony w 1858 roku przez tę samą rodzinę Whiteakerów, która wystartowała BookScan w 1993 roku i pierwszą na świecie agencję ISBN w 1967 roku). W każdym numerze mamy kilka podstawowych zestawień sprzedaży. I to jest gwóźdź programu na dziś: widzimy tam bowiem dwa top 20 w kategorii fiction: top 20 Original Fiction i osobny top 20 w kanale Mass-Market Fiction. Te dwa zestawienia odzwierciedlają fakt, że kanał księgarski i kanał „marketowy” czy „masowy” sprzedają z reguły inne książki. W kanale „masowym” idzie tańsza produkcja, w większości dla dzieci, ale także …