Dwa pierwsze tygodnie maja (tygodnie 19. i 20.) przyniosły otwarcie galerii handlowych, a tym samym większości dużych księgarń stacjonarnych. Panel BookScan zanotował powrót do stanów z początku 2020 roku tak pod względem wolumenu sprzedaży, jak i średnich cen detalicznych, a w konsekwencji wartości sprzedaży. Oczywiście to nie jest taki maj jak zwykle – z wysypem nowości wydawniczych i targami w Warszawie. Niestety trudno jest nam porównywać maj roku 2020 do maja roku 2019, a powód jest następujący: druga połowa 2019 roku była fantastyczna dla rynku książki. Prawdopodobnie zadziałały dwa czynniki: Nobel dla Olgi Tokarczuk oraz zmiana systemu kształcenia (dwa roczniki młodzieży poszły do pierwszej klasy liceum i były zmuszone do zakupu nowych podręczników na rynku księgarskim). Dodatkowo nie jest wykluczony trzeci czynnik, a mianowicie firmy dostarczające dane do panelu BookScan mogły zanotować „organiczny” wzrost sprzedaży. Początek 2020 roku nie był dużo gorszy w naszym panelu, a zatem tuż przed pandemią mieliśmy dość wysoką bazę i …