Piątek, 5 lutego 2016
Raport z badania PIK
CzasopismoBiblioteka Analiz
Tekst pochodzi z numeru427
W ostatnich dniach światło dzienne ujrzał raport z drugiej edycji badania czytelnictwa "Kierunki i formy transformacji czytelnictwa w Polsce - analiza i kontynuacja", prowadzonej przez Polską Izbę Książki w roku 2015, współfinansowanej przez ministra kultury w ramach programu "Obserwatorium Kultury". Badanie zawiera zarówno analizę wszystkich najważniejszych badań czytelnictwa w Polsce, w latach 2010-2015, opracowaną przez dr hab. Janusza Kosteckiego, jak i wyniki ilościowego badania postaw czytelniczych z roku 2015, które przeprowadziła firma Millward Brown. Cząstkowe efekty projektu oraz jego analizy prezentowaliśmy już na łamach "Biblioteki Analiz". Jak informuje PIK, raport końcowy z projektu badawczego, dostępny na jej stronie www, będzie przedmiotem dyskusji wewnątrz branżowej pod koniec lutego. Ponadto najważniejsze wyniki i tezy projektu ujęte zostały w formie przygotowywanej do druku publikacji "Książki w życiu codziennym Polaków". Tak jak w latach 2013-2014 prace badawcze, z ramienia PIK, koordynował dr Paweł Kuczyński. Poniżej znaleźć można subiektywny wybór najważniejszych ustaleń i wniosków płynących z bardzo szczegółowego - liczącego blisko 180 stron - raportu opracowanego na rzecz Izby. Głównym zadaniem, jakie jeszcze w 2013 roku postawili sobie inicjatorzy i realizatorzy badania PIK było poszukiwanie odpowiedzi na liczne pytania o praktyki lekturowe dorosłych Polaków - w tym o to jak wyglądają, czy, jak i dlaczego się zmieniają Dlatego druga edycja projektu, przeprowadzona w 2015 roku, skoncentrowana była przede wszystkim przeprowadzenie szczegółowej analizy stanu badań nad czytelnictwem w Polsce w latach 2010-2014 oraz kontynuację badania ilościowego przeprowadzonego dwa lata wcześniej. Jak już wspomniano, punktem wyjścia do projektu było badanie założycielskie przeprowadzone przez PIK w październiku i listopadzie 2013 r. na próbie 2616 osób. Warto przy tej okazji przypomnieć, że zrąb główny ankiety badawczej liczył 68 pytań, co prawda głównie zamkniętych, ale często o bardzo skomplikowanej budowie. Jak czytamy w "Raporcie..." PIK: "Owa znaczna objętość kwestionariusza stanowiła niewątpliwie jeden z najpoważniejszych jego mankamentów. Trzeba zarazem przyznać, że przynajmniej po części wynikała z tego, że - reagując na zachodzące w ostatnich latach przemiany form komunikowania się - zytelnictwo potraktowano niezwykle szeroko, obejmując tym pojęciem kontakty z wszelkimi tekstami piśmienniczymi, a nie tylko przenoszonymi przez książkę w formie papierowego kodeksu (ewentualnie papierowego periodyku). Na taką skalę zabieg ten zastosowano w Polsce po raz pierwszy, wprowadzając przy tym nośne pojęcie >>diety tekstowej<<". Przypomnijmy także, iż ze względów finansowych sondaż z września 2015 roku został zaprojektowany znacznie skromniej. Mniejsza była również próba objęta badaniem (1000 osób). O szczegółach i konsekwencjach związanych z tymi ograniczeniami pisaliśmy już kilka tygodni temu. Przechodząc do konkretów, jednocześnie pamiętając o tym, że projekt badawczy PIK co do istoty wychodzi poza zjawisko czytelnictwa wyłącznie książek, przyjrzyjmy się wynikom pierwszej części badania ilościowego przeprowadzonego na zlecenie Izby. W tym obszarze dotyczyło ono dostępu do różnych urządzeń elektronicznych, umożliwiających korzystanie z rozmaitego typu tekstów kultury. Najwyższy procent wskazań przypadł na telefon komórkowy (67 proc.), a w dalszej kolejności na: komputer przenośny (51,2 proc.) oraz dostęp do telewizji kablowej (49,6 proc.). Z kolei jako posiadacz/ ka smartfonu zidentyfikowało się 35,9 proc. respondentów, a posiadanie jakiegokolwiek urządzenia pozwalającego na korzystanie z telefonii komórkowej zgłosiło 88 proc. odpowiadających. Jak czytamy w raporcie z badania, "na pytanie o osobiste korzystanie z różnych urządzeń elektronicznych twierdząco odpowiedziało więcej osób niż deklarowało swobodny do nich dostęp. Odzwierciedla to sytuację, gdy urządzenie znajduje się np. w gospodarstwie domowym, ale respondent nie jest jego głównym dysponentem. Tak było w przypadku tabletów - swobodny dostęp deklarowało, jak pamiętamy, 10,9 proc. osób, korzystanie zaś - 16,5 proc. (przy czym 5 proc. mało intensywne - raz w tygodniu lub rzadziej). Podobna prawidłowość wystąpiła jeśli chodzi o komputery przenośne (swobodny dostęp - 51,2 proc., używanie - 58,2 proc. osób). W przypadku smartfonów, będących urządzeniami użytku osobistego uzyskany wynik (44,8 proc. użytkowników) jest zapewne wynikiem korekty wspomnianych wcześniej, niedoszacowanych deklaracji na temat swobodnego dostępu". Natomiast brak dostępu do jakiegokolwiek ze wskazanych w pytaniu ankietowym urządzeń zadeklarowało 5,2 proc. badanych. Co znamienne, wyraźnie zauważalnie częściej telewizja kablowe, smartfonu i komputera przenośnego używają też osoby, które słuchały książek czytanych im w przedszkolu, w domu, w szkole czy bibliotece. Analizując dalej wyniki badania PIK, okazuje się, że większości urządzeń elektronicznych istotnie statystycznie częściej używają osoby korzystające z internetu (68,2 proc.0 respondentów). Z kolei posiadanie dostępu do internetu mobilnego ma związek z istotnie częstszym używaniem urządzeń, które są przeznaczone do tego rodzaju połączenia z siecią - komputerów przenośnych (66,1 proc.) i smartfonów (60,6 proc.). Wśród sposobów korzystania z internetu najczęściej wymieniano mało specyficzną czynność przeglądania stron (91,8 proc.). Niemal wszyscy internauci (86,5 proc.) posługują się również pocztą elektroniczną, wielu słucha muzyki w sieci (58,5 proc.) oraz robi w niej zakupy( 49,3 proc.). Rozwińmy nieco ten ostatni wątek - aktywność związaną z handlem w sieci (sprzedaż/zakup) to domena mężczyzn (odpowiednio 563,3 proc./24,8 proc.). Zakres korzystania z internetu określa także nasz wiek - respondenci z najmłodszej grupy wiekowej w internecie istotnie częściej słuchają muzyki (77,1 proc.), publikują własne zdjęcia lub filmy (46,6 proc.) i prowadzą dyskusje na czatach (35,3 proc.). Z poczty elektronicznej korzysta ponad 90 proc. badanych w wieku 25-39 lat, osoby te również istotnie częściej oferują na sprzedaż różne artykuły (25,9 proc.). Podobnie postępują respondenci z wykształceniem wyższym, którzy istotnie częściej korzystają z poczty e-mail (aż 96,5 proc.), …
Wyświetlono 25% materiału - 842 słów. Całość materiału zawiera 3368 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się