Zagraniczne czasopisma fachowe z obszaru książki coraz częściej korzystają z wypowiedzi psychologów i socjologów, architektów wnętrz, teoretyków i praktyków od marketingu. Zachęcają księgarzy do korzystania z porad i opinii doświadczonych kolegów oraz do poszerzania swojej wiedzy w systemie dokształcania, prowadzonego przez organizacje branżowe. Każdy sposób jest dobry Księgarnia w Hamburgu zaprasza stałych klientów raz w miesiącu na wino i coś do przegryzienia, na spotkanie przychodzi około 70 osób, księgarz prezentuje im nowe i ulubione tytuły. Jest prawie pewne, że każdy z zaproszonych gości kupi przeciętnie dwie lub trzy książki. Inny księgarz w stałych dniach tygodnia otwiera dla klientów księgarnię od 19.30 do północy. W tym czasie uzyskuje obroty od 300 do 1500 euro. Właścicielka księgarni w Nowym Jorku na swoim blogu zaprasza innych blogerów, którzy interesują się koszykówką. Do księgarni przychodzi za każdym razem setka miłośników tego sportu, którzy po kilku wizytach tworzą klub fanów poszczególnych drużyn i są pozyskani jako stali klienci księgarni. W listopadzie 2009 roku związek niezależnych księgarzy w Nowym Jorku zorganizował pierwszy tydzień księgarń niezależnych. Udział wzięło stu znanych pisarzy, imprezy czytelnicze odbywały się w 70 księgarniach sortymentowych i antykwariatach, prowadzono działania lobbystyczne wobec wydawców. Co uratuje sprzedaż Tygodnik „Publisher Weekly” donosił w październiku 2009 roku, że dopiero po upływie roku księgarnie we wrześniu tegoż roku osiągnęły obrót wyższy od wrześniowego obrotu w 2008 roku. Wpływ na to miał rozpoczęty rok szkolny i akademicki oraz wysoka sprzedaż nowego thrillera Dana Browna „The Lost Symbol”. W pierwszym numerze miesięcznika „Buchreport” z 2009 roku znalazły się porady dla sortymentystów, w których autor zawarł zalecenia, noszące w Niemczech nazwę „Knigge”. To coś w stylu naszego autora Przecława Słoty z XV wieku „O zachowaniu się przy stole”. Jak uczą fachowcy od marketingu – najważniejsze jest pierwsze wrażenie, a więc zachowanie klienta w ciągu kilku sekund po wejściu do księgarni, gdy jeszcze nie doszło do nawiązania kontaktu niewerbalnego. Klient dostrzega wystrój wewnętrzny księgarni, porządek, ubiór księgarza, czy prowadzi prywatną rozmowę telefoniczną, czy i jak rozmawia z poprzednim klientem. Dopiero potem następuje powitanie, nawiązanie kontaktu wzrokowego, rozmowa sprzedażowa, przejście przez księgarnię, zapłata, pożegnanie i sekundy na to, czy klient wróci. Słowem, czy księgarz osiągnie sukces, czy jest – jak z angielska się mówi – hero czy też zero. W świecie dba się o wystrój i lokalizację księgarń. Niedawno na księgarnię, w znanym z doświadczeń unijnych Maastricht, zaadoptowano nieużywany kościół dominikański, podobnie postępują władze miast niemieckich, gdyż sukcesywnie zmniejsza się liczba wiernych. Świątynie w Niemczech, we Włoszech i innych państwach przeznacza się na kluby, galerie sztuki, …