Wtorek, 2 listopada 2021
Rozmowa z MARIĄ I PRZEMYSŁAWEM PILICHAMI, autorami książki „Warszawa wielu kultur”
Ilu jest cudzoziemców w Warszawie? Przemysław Pilich: Według oficjalnych danych z maja 2021 roku w Warszawie zameldowanych na pobyt stały lub czasowy było 42.581 cudzoziemców, co stanowi około 2 proc. mieszkańców stolicy. Przeważają Ukraińcy, Białorusini, Wietnamczycy, Rosjanie, Hindusi… Te dane są jednak bardzo zaniżone. Wystarczy posłuchać, w jakich językach rozmawiają ludzie na warszawskich ulicach. Widzimy też, ile powstaje w stolicy egzotycznych lokali gastronomicznych, barów, restauracji, kuchni orientalnych… Maria Pilich: Nie opisywaliśmy lokali gastronomicznych prowadzonych przez cudzoziemców: tureckich kebabów, wietnamskich barów, gruzińskich, ormiańskich, indyjskich czy koreańskich restauracji. Nie opisywaliśmy też ambasad, bo są to oficjalne przedstawicielstwa, a  nie obiekty udostępnione do zwiedzania. Która z nacji pojawiła się w Warszawie najwcześniej w większej grupie: Żydzi, Niemcy, Rosjanie, Holendrzy, Ormianie? PP: Masowo to chyba jednak Żydzi. Bardzo wcześnie byli tu też kupcy greccy, po których została najstarsza cerkiew prawosławna w Warszawie – kaplica grecka. Byli też Ormianie, o czym świadczy choćby kamienica Pod Murzynkiem na Rynku Starego Miasta. Niemcem był m.in. Zygmunt Gloger, pochowany na warszawskich Powązkach. To była mieszanka narodów. Narodziło się z niej wiele wspaniałych postaci, takich jak Samuel Bogusław Linde – autor pierwszego „Słownika języka polskiego”, czy wybitna polska piosenkarka Anna German, która nie miała ani jednej kropli krwi polskiej. W książce wymieniamy tylko niektóre znane nazwiska. To najlepiej widać na cmentarzach… MP: Kiedyś gościłam w Warszawie młodzież i nauczycieli włoskich. Zaproponowaliśmy im wizytę na cmentarzu żołnierzy włoskich, bo uważaliśmy, że to będzie takie patriotyczne, ale oni protestowali. Wg nich cmentarze są smutne. Wniosek z tego, że wszystko zależy od punktu widzenia. Z jednej strony idziemy odwiedzać naszych bliskich zmarłych, ale z drugiej strony możemy patrzeć na nagrobki i pomniki jak na wybitne dzieła sztuki, które nas zachwycają albo mają bardzo ciekawe historie. Poza tym na cmentarzach widać prawdziwy ekumenizm. Przykładem może być zmarły w 1926 roku młody komunista, pracownik ambasady radzieckiej, którego zwłok żaden cmentarz nie chciał przyjąć. Spoczął ostatecznie na cmentarzu ewangelicko-augsburskim. Ma na pomniku sierp i młot i nikomu to nie przeszkadza. O przynależności wielu znanych Polaków do Kościołów innych niż katolicki dowiadujemy się dopiero z nekrologów, gdy podany jest cmentarz, na jakim odbywa się pogrzeb… MP: Narodowa kucharka polska Lucyna Ćwierczakiewiczowa jest pochowana na cmentarzu ewangelicko-reformowanym (kalwińskim). Na cmentarzu tym leży także Stefan Żeromski, chociaż tu wchodziły w  grę sprawy uczuciowe i drugie małżeństwo. Możemy powiedzieć, że los wymógł na nim zmianę wyznania. Naprzeciwko Żeromskiego pochowany jest Andrzej Szczypiorski. Wielką demonstracją patriotyczną był pogrzeb generałowej Sowińskiej, wdowy po generale - obrońcy Woli. Na tym samym cmentarzu spoczywa też Anna German, która nie była kalwinką, ale wyznawcą Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Wieczny spoczynek znaleźli tu również m.in. Hanna Skarżanka, Zofia Mrozowska, Jeremi Przybora, Marian Kociniak czy Józef Simmler, autor obrazu „Śmierć Barbary Radziwiłłówny”, dziś znajdującego się w Muzeum Narodowym w Warszawie. PP: Starsze pokolenie zaczytywało się w kryminałach Barbary Gordon i nikt nie wiedział, że jest to Larysa Mitzerowa i spoczywa na cmentarzu prawosławnym. W temacie „kryminały” znany był Jerzy Edigey (prawdziwe nazwisko Jerzy Korycki), który spoczywa na cmentarzu tatarskim przy ulicy Tatarskiej. A jego przyrodni brat – bo, niestety, obaj zginęli w wypadku – leży na cmentarzu katolickim. Na cmentarzu tatarskim pochowany został niedawno polski konsul honorowy w Sudanie. W Warszawie studiował, tu się ożenił i tu znalazł wieczny spoczynek. Można też spotkać na tym cmentarzu zupełnie nieoczywiste epitafia, np. na jednym z nagrobków jest napisane: „Król Życia – Wirtuoz Biznesu”. Tatarzy są w Polsce od wieków... PP: Dziś są to Polacy wyznania muzułmańskiego. W historii niejednokrotnie dawali dowody patriotyzmu i oddania naszemu krajowi. Pułk tatarski bronił Płocka w wojnie bolszewickiej. W kampanii wrześniowej walczył już tylko szwadron Tatarów, którzy po przeprawieniu się w  nocy przez Wisłę o  wschodzie słońca zeszli z koni i modlili się w stronę Mekki. Była to ostatnia jednostka tatarska w dziejach Polski. Wydaje się, że w powszechnym odbiorze Tatarzy żyją tylko w Kruszynianach i Bohonikach. PP: W Kruszynianach opiekun meczetu mówi: „My nie stawiamy na grobach płonących zniczy. Jednak jeśli ktoś na grobie naszego krewnego postawi znicz, to oczywiście nikt go nie usunie. Szanujemy polskie zwyczaje”. Na ulicach Warszawy widzimy muzułmanki w …
Wyświetlono 25% materiału - 658 słów. Całość materiału zawiera 2635 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się