Winston Churchill to jedna z najbarwniejszych i najbardziej fascynujących postaci wieku XX, polityk, historyk, literat, celebryta, postać wielowymiarowa i kontrowersyjna. Zwłaszcza Polacy doznali z jego inicjatywy wielu krzywd i upokorzeń narodowych, choć prawdą jest, że Churchill nigdy nie spotkał polskiego męża stanu godnego jego geniuszu. Gorzkim jest też fakt, że przyczyny takiego stanu rzeczy nie wynikały z jego osobistych uprzedzeń do polskiej nacji, ale z twardego realizowania reguł gry politycznej, która wówczas dla Polski układała się wyjątkowo niekorzystnie. Faktem jest też, że Churchill płacił „polską monetą” w każdej sprawie, która mogłaby się okazać korzystna dla Imperium Brytyjskiego, był przy tym często politykiem brutalnym i agresywnym. Ale takie były, są i będą wymogi gry politycznej i niestety sternicy polskiej racji stanu nie chcieli bądź nie umieli przyjąć tej zasady, jako niezbędnej do wszelkich negocjacji decydujących o tym, czy wojnę przegrywa się katastrofalnie, czy tylko przegrywa. Powyższy wstęp może budzić niejakie zdziwienie, zważywszy na tytuł eseju, ale w dalszym ciągu narracji stanie się to zrozumiałe. W roku 1983 sekretarz nowojorskiego biznesmena Saula Steinberga zwrócił się do młodego księgarza Barry’ego Singera z prośbą o zebranie wszystkich mów Winstona Churchilla, oprawienia ich w skórę i dostarczenia zainteresowanemu. To było początkiem wielkiej fascynacji a potem pasji, z jaką Singer zdynamizował swoje wędrówki po Europie w poszukiwaniu wszystkiego, co związane było z Churchillem, zwłaszcza autografów i pierwszych wydań jego dzieł. Literacka nagroda Nobla (za mistrzostwo opisu historycznego i biograficznego), jaką przyznano politykowi w roku 1953 była aktem spektakularnym, ale uzasadnionym, gdyż styl, jakim posługiwał się Anglik, jak i konstrukcja jego dzieł to już klasyka literatury światowej. Churchill interesował Singera bardziej jako literat i historyk niż polityk, ale w tym przypadku oddzielenie polityki od literatury nie jest do końca możliwe i wskazane, bo jedna aktywność nierozerwalnie zapętliła się z drugą. W roku 1983 w ekskluzywnej części Manhattanu (w arkadach Park Avenue Plaza Building, pomiędzy Park & Madison Avenues) Barry Singer zakłada księgarnię, której podstawą asortymentu stały się właśnie książki i ikonografia dotyczące Churchilla – nazwane churchillianami. Sam pomysł był genialny i odkrywczy – bo istnieje na wyspach brytyjskich wielkie muzeum poświęcone Churchillowi (The Churchill Museum and Cabinet War Rooms), ale o księgarni poświęconej tej postaci do czasów Singera nikt nie pomyślał. Pełna jej nazwa brzmi: The Military Bookman. Churchill at Chartwell – The world’s only Winston Churchill Bookstore (29 E 93rd btwn 5th & Madison Aves). Chartwell to nazwa siedziby Churchilla, którą wcześniej nabył i która stała się jego ulubionym miejscem zamieszkania. Tam od 1924 roku powstały główne dzieła literackie Churchilla, jak i jego hobbystycznie wykonywane malarskie impresje. To tam ulokowany jest słynny ogród różany żony polityka i ogromna liczba roślin ozdobnych, które były inną pasją premiera. Na zapleczu księgarni ulokowane jest małe muzeum bibliologiczne, w którym przechowywane są cimelia – churchilliana, łącznie z pierwszymi edycjami mów i egzemplarzem pierwszej książki jaką popełnił Winston:”The story of the malakand field force”, Longmans Green, London: 1898. Prawdziwym bibliofilskim rarytasem jest mała skromna książeczka (święty Graal księgarni) – “A Collection of Speeches delivered at Manchester or in the House of Commons during the Fiscal controversy preceding the late General Election” z roku 1906, ma wartość aukcyjną ponad 400 tysięcy dolarów. Podstawowym asortymentem księgarni są militaria, a więc piśmiennictwo poświęcone sprawom wojskowym, wojnom, wielkim postaciom, sprawom polityki zagranicznej, której przedłużeniem były i będą wojny. Zasób podzielony jest na 18 działów: „II Wojna Światowa”, „I Wojna Światowa”, „XVII-XVIII wiek”, …