1 „Czuła przewodniczka. Kobieca droga do siebie” psycholożki Natalii de Barbaro trafiła, jak widać, w oczekiwania czytelniczek. Autorka tak zaczyna swą opowieść: „– Dlaczego wszystko jest nie tak? – spytała mnie, a łzy spłynęły, rozmazując tusz wydłużający rzęsy. – Mam fajnego męża, dzieci, pracę, mieszkanie. Dlaczego nie chce mi się rano wstawać? – I zaraz potem, z niepokojem dodała – Rozmazałam się?Tamta kobieta, moja coachingowa klientka, doszła do wniosku, że żyje w stanie chronicznego podporządkowania. Zdała na prawo, bo tak chcieli jej rodzice. Poszła do pracy w dużej firmie, bo tam się zarabia rozsądne pieniądze. Pomalowała ściany w salonie na kolor, który styliści uznali za modny. – Dlaczego wszystko jest nie tak? – pytała najpierw. A dwa spotkania później: – Jak ja mam być szczęśliwa, skoro mnie samej w tym wszystkim nigdy nie było?Pracując z kobietami na warsztatach Własny Pokój i na sesjach indywidualnych, często dostrzegam, jak wiele z nich odchodzi od samych siebie. Jak wiele z nich układa swoje dni pod kątem tego, czego (w ich przekonaniu) oczekują od nich inni.Mnie także zdarzało się to robić. Kiedy zaczęłam rozmyślać, skąd to się bierze, wyszło mi, że ze strachu”. 2 „Afekt” Remigiusza Mroza, czyli pora na pedofila. 3 „Ziemia obiecana” Baracka Obamy z pewnością zostałaby nagrodzona literackim Noblem, gdyby nie to, że autor już na progu swojej prezydentury uhonorowany został tym wyróżnieniem, tyle że pokojowym. Trochę szkoda, mielibyśmy drugiego po Churchillu wybitnego pisarza wśród najwyższych rangą polityków. Aż miło pomyśleć, jak rangę tej najważniejszej kiedyś literackiej nagrody podniosłoby docenienie w stosownym czasie Wujka Joe. Tak Anglosasi poufale, z całą serdecznością nazywali Stalina. 4 „Jesteś ważny, Pinku! Książka o poczuciu własnej wartości dla dzieci i dla rodziców trochę też” Urszuli Młodnickiej-Kornaś i Agnieszki Waligóry: „Pink to mały stwór, który wciąż rośnie. Jest trochę nieśmiały i nie zawsze pewien, czy to, co myśli i czuje, jest dobre. Boi się swoich słabych stron, bo jeszcze nie wie, że powinien je zaakceptować. Zastanawia się, czy jest tak samo ważny jak inni. Obserwuje siebie i stara się ze sobą zaprzyjaźnić”. 5 Bohater „Później” Stephena Kinga przedstawia się następująco: „Nazywam się Jamie Conklin i kiedyś wydawało mi się, że na Święto Dziękczynienia narysowałem tak pięknego indyka, że mucha nie siada. Później – zresztą niewiele później – okazało się, że było to raczej gówno, na którym muchy siadają. Czasami prawda jest do dupy”. Nie wiem tylko, czy „czasami”, czy „często”. 6 Tytułowa bohaterka książki „Maria Czubaszek. W coś trzeba nie wierzyć” Violetty Ozminkowski tak relacjonowała swoje kontakty z Ewą Bem: „Pisałam trochę piosenek, właśnie mąż mnie zmuszał, jak wrócił z zagranicy, to Ewa poprosiła, żeby napisać jej piosenki, on napisał, ale trzeba było jeszcze tekst napisać, no to ja napisałam. Wtedy poznałam osobiście Ewę, jest to naprawdę nie tylko świetna wokalistka jazzowa, ale bardzo inteligentna, bardzo dowcipna pani. Myślę, że każdy widział, oprócz tego, że świetnie śpiewa, że miewa od czasu do czasu problemy ze swoją tuszą i co jakiś czas się odchudza. Katuje się, je tylko marchewkę, rodzina chodzi wtedy po kątach, bo ona lubi …