Wtorek, 20 grudnia 2016
Czasopismo"Magazyn Literacki Książki"
Tekst pochodzi z numeru12/2016
- Dla kogo jest pana książka?- Myślę, że dla wszystkich, a szczególnie dla młodych. Polecam tę książkę każdemu, kto jest buntownikiem, rozrabiaką albo nie chce się uczyć. Temu, kto jest na rozstaju dróg i mu się wydaje, że już nic ciekawego go w życiu nie spotka. Moja historia jest dowodem na to, że wszystko jest możliwe, bo osiągnąłem sukces, chociaż na początku nic go nie zapowiadało. Najważniejsze, by odnaleźć swoją pasję i podążać za nią z miłością. Obojętnie gdzie się urodzimy i z jakiego miejsca wystartujemy, jeśli znajdziemy swoją drogę, to spotkamy na niej właściwych ludzi, dotrzemy we właściwe miejsca i znajdziemy się w sytuacjach, które dadzą nam wiele możliwości i szans na rozwój. Andrea Moran, mój syn, też przeszedł podobną drogę. Nie lubił się uczyć - pamiętam, jak co tydzień byłem wzywamy z tego powodu do szkoły - ale odkrył swoją pasję i dziś w wieku 25 lat robi to, co kocha i jest bardzo szczęśliwy. - Jak pan odnalazł swoją pasję?- To było jak piorun. Byłem wtedy w przedostatniej klasie gimnazjum i kompletnie nie wiedziałem, co ze sobą zrobić. Pewnego dnia przyszli na lekcję uczniowie ze szkoły gastronomicznej. Zaczęli opowiadać o pracy w restauracji. Patrzyłem, słuchałem i nagle - błysk, olśnienie! Zrozumiałem, że ja też tego chcę. - Nigdy nie żałował pan swojej decyzji? Mógł pan zostać prawnikiem.- Tak, pisałem o tym w książce. Mówiono mi, że jestem inteligentny i błyskotliwy...  Ale nie, nie żałuję swojego wyboru, bo bycie restauratorem daje mi wiele radości. To zawód, który rozwija i poszerza horyzonty. Dzięki niemu nauczyłem się czterech języków, poznałem wiele gwiazd, polityków i innych ważnych osobistości, dużo podróżuję. Moja praca to też prawdziwa szkoła życia.- Co pan najbardziej lubi w swojej pracy?- Kontakt z ludźmi! Lubię ich poznawać i cieszę się, gdy gościom smakuje to, co im serwuję w mojej restauracji. Muszę przyznać, że pochwały i komplementy sprawiają mi wielką radość, pewnie jak każdemu twórcy. Dzięki nim czuję, że to, co robię ma sens. Niektóre spotkania z gośćmi wzruszają mnie do łez.- Może pan podać przykład?- Wczoraj przyszli do mojej restauracji dość skromni, młodzi ludzie, by świętować rocznicę ślubu. Mogli wybrać każde inne miejsce, ale oni postanowili przyjść do mnie. Naprawdę cieszy mnie, gdy ktoś wybiera moje Bistro de Paris na ważne rodzinne uroczystości. Inny przykład. Wchodzi rodzina z niepełnosprawnym chłopcem. Gdy tylko mnie …
Wyświetlono 25% materiału - 385 słów. Całość materiału zawiera 1541 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się