– Ale właściwie jak mamy współpracować? – To było jedno z pytań, jakie sobie postawiliśmy po pierwszym warsztacie grupy, która dziś nazywa się Czytającą Polską (a wtedy była sympatycznym zbiorowiskiem zaintrygowanych ludzi dobrej woli). Pytanie było na tyle poważne, że postanowiłyśmy zadać wypracowanie odpowiedzi dedykowanej grupie w czasie kolejnych warsztatów. I tak powstało hasło, które jest naszym azymutem do dziś: „Projekt, nie marka” – czyli, w wolnym tłumaczeniu: „Nasz wspólny cel jest ważniejszy od promocji każdej z naszych marek”. Przełożenie takiego górnolotnego hasła na rzeczywistość nie jest najłatwiejsze, obviously (że użyję tego modnego słowa). Ale nie jest też niemożliwe. W 2021 roku opublikowaliśmy „Supermoc książek. Poradnik upowszechniania czytania” – publikacja została przygotowana dzięki rozmowom i współpracy Krakowskiego Biura Festiwalowego, Wrocławskiego Domu Literatury, Fundacji Olgi Tokarczuk, Polskiej Izby Książki i Fundacji Powszechnego Czytania. Zdecydowaliśmy, że na okładce nie dajemy żadnego logotypu, a na stronie redakcyjnej – wszystkie razem. Efekt jest taki, że wszystkie organizacje są realnie współwydawcami tej publikacji i zyskuje ona na promocji dzięki zaangażowaniu wszystkich działów promocji w/w instytucji. Scenariusz alternatywny, w którym jako autorka chciałabym strasznie promować wyłącznie moją organizację, czyli Fundację Powszechnego Czytania, zgodnie z tym, czego jesteśmy nauczani (że każdy z nas MUSI promować własną organizację), byłaby porażką z punktu widzenia zasięgów broszury – FPC pracując sama, nigdy nie osiągnęłaby zasięgów, które osiągnęliśmy razem. I od tego czasu razem udaje się nam krok po kroku różne rzeczy osiągać: dzięki lekturze powyższej broszury w 2022 roku Zabrze stało się pierwszym miastem w Polsce, gdzie w upowszechnianie czytania zaangażował się wydział zdrowia. W 2023 roku dzięki szerokiej współpracy rozesłaliśmy 30 tysięcy egz. poradnika dla rodziców „TataTeżCzyta” (który pro bono napisała ze mną członkini Czytającej), w tym roku – rozeszło się ponad 50 tysięcy egz. Zabrze podpisało w kolejnym kroku deklarację pracy na rzecz czytelnictwa we wszystkich wydziałach miasta, łącznie ze zobowiązaniem do szkolenia urzędników w obszarze znaczenia czytelnictwa dla rozwoju kapitału społecznego. Niebawem ukaże się kolejna wspólna publikacja: „Czytająca szkoła warunkiem równych szans dla każdego dziecka. Refleksje wokół strategii funkcjonowania książki w szkole”. Będzie to przyczynek do rozważań nad reformą programu języka polskiego. Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Olsztynie stała się niedawno naszym pierwszym partnerem regionalnym, a burmistrz Zakopanego zdecydował miejski piknik na dzień dziecka zorganizować pod hasłem TataTeżCzyta i rozdał 2 tysiące egz. naszych broszur. Każdy taki krok naprzód oczywiście bardzo nas cieszy: bo choć są to jedynie krople, to przecież każda kropla drąży skałę. Jesteśmy innowatorami społecznymi. I tu możnaby się zatrzymać, gdybym dzięki organizacji Ashoka, ku swojemu zaskoczeniu, nie dowiedziała się, że system współpracy, który realizujemy w Czytającej Polsce jest bardzo bliski zyskującemu na znaczeniu konceptowi wspólnego (kolektywnego) wpływu społecznego, czyli tzw. ko-kreacji (collective impact theories nazywane też co-creation). Teorie collective impact w największym skrócie mówią, że osiągnięcie zmiany społecznej poprzez wspólną pracę wielu interesariuszy jest najskuteczniejszą metodologią przeprowadzania prawdziwej i głębokiej zmiany systemowej. Definiują też pięć elementów koniecznych do skutecznej realizacji takiej ko-kreacji. Po pierwsze potrzebne są wspólnie wypracowane i zaakceptowane przez wszystkich cel i plan pracy. To brzmi jak oczywistość, ale pewnie jednak nie zawsze udaje się pracować w takim transparentnym trybie. Drugi warunek konieczny: …