Wtorek, 21 października 2014
Muza dla dzieci
Czasopismo"Magazyn Literacki Książki"
Tekst pochodzi z numeru10/2014


Czy współczesne dzieci będą w przyszłości
czytelnikami? Wszystko zależy
od rodziców i dziadków, bo miłość
do książki jest dziedziczna. Nie rodzimy
się z potrzebą czytania, tę potrzebę
się nabywa. Najważniejsze – co podkreśla
wielu ekspertów, są pierwsze lektury,
na których młody człowiek uczy się
czytać. Ważna jest ich forma, atrakcyjność.
Książka powinna sprawiać dziecku
radość, ale i być źródłem poznawania
świata. Jak mawiał Jan Brzechwa: „Przez
odpowiednią lekturę dla dzieci kształtuje
się smak przyszłego czytelnika, któremu
toruje się drogę do wielkiej poezji,
do literatury klasycznej”.

Dobra lektura, która spodoba się dorosłemu
(wszak to on decyduje o zakupie)
i dziecku, to trudne wyzwanie dla
wydawcy. Na rynku jest mnóstwo książek
dla młodych, więc konkurencja jest
ogromna. Bardzo odważną, wydaje się,
decyzję podjęło w ubiegłym roku szefostwo
wydawnictwa Muza, rozszerzając
ofertę właśnie o literaturę dziecięcą. Za
pomysłem nowej linii i redakcji książek dla dzieci w warszawskiej oficynie z wieloletnimi
tradycjami stoi Iwona Krynicka,
wcześniej związana przez kilkanaście lat
z wydawnictwem Wilga. Wśród wydawców
znana jest z tego, że dba o standardy
książek dla dzieci. Współpracuje z najlepszymi
polskimi pisarzami dziecięcymi
i ilustratorami. Swoje szefowanie redakcji
dziecięcej wydawnictwa Muza rozpoczęła
serią: „Muzeum Książki Dziecięcej
poleca”. I był to debiut z wysokiego C, ze
wszech miar godny pochwał.

Księgozbiór Muzeum Książki Dziecięcej,
liczący 63 tys. woluminów, obejmuje
polską literaturę dla dzieci i młodzieży
od roku 1801 oraz bogatą literaturę naukową
dotyczącą tego działu piśmiennictwa.
Iwona Krynicka wraz z Ewą Grudą,
szefową Muzeum, wyłowiły dawno zapomniane
perły i przybliżyły je czytelnikom.
Oczywiście, wiele z opisywanych realiów
się zmieniło, natomiast sens opowieści jest
ponadczasowy. Nazwa serii, jak przekonuje
Iwona Krynicka, ma być gwarantem
jakości włączonych do niej tytułów. W cyklu
Muzy ukazują się książki, które miały swoje premiery w latach pięćdziesiątych,
sześćdziesiątych i siedemdziesiątych,
a później, cóż, przykrył je kurz historii.

Wśród odkrytych na nowo zapomnianych
skarbów znalazły się: „Panna Kreseczka”
i „Pan Motorek” Wandy Chotomskiej,
ilustrowane ręką mistrza Bohdana
Butenki, „Leonek i lew” Wandy Chotomskiej,
wspaniale zilustrowany przez Teresę
Wilbik, oraz „Przygoda z małpką” Stefanii
Szuchowiej z ciepłymi ilustracjami Janiny
Krzemińskiej, a także „Ściana zaczarowana”
Joanny Papuzińskiej, okraszona rysunkami
Bożeny Truchanowskiej i „Kolory”
Joanny Kulmowej z grafiką Teresy Wilbik,
laureatki medalu IBBY za całokształt twórczości.
W druku jest „Pies z ulicy Bałamutów”
duetu: Wanda Chotomska, Wacław
Bisko, z mistrzowskimi ilustracjami Jerzego
Flisaka. Wszystkie książki wydawane są
w twardej oprawie, a jakość druku sprawia,
że zyskują na urodzie i prezentują się
jeszcze lepiej niż oryginały. Pyszny to cykl
i wart polecenia, zwłaszcza w kontekście
kształtowania smaku i gustu przyszłego
czytelnika.

Kolejną oryginalną serią jest „Kawalerowie
Orderu Uśmiechu dzieciom”,
w której prezentowane są dzieła autorów
uhonorowanych wyjątkową nagrodą,
przyznawaną tylko i wyłącznie przez
dzieci. Od 1968 roku Orderem Uśmiechu
odznaczono ponad 900 osób, m.in.: Jana
Pawła II, Dalajlamę XIV, Stevena Spielberga,
Tove Jansson, Astrid Lindgren i Joanne
Rowling.

Pierwszą książką wydaną w ramach serii
są „Złote koniki” Doroty Gellner – jednej
z najpogodniejszych i niosących radość
czytelnikom pisarek. Jej najnowsza publikacja,
w starannym opracowaniu graficznym,
liczy 15 wierszowanych, poruszających
wyobraźnię historyjek o aniołkach,
krasnalach, wróżkach, kocie, smoku. Czarujące
opowiastki wyzwalają uśmiech na
dziecięcej twarzy, a uroczo uzupełniają je
ilustracje Ewy Podleś. Dzięki pomysłom
artystki na każdej stronie jest kolorowo
i bajecznie.

Niedawno w serii wyszedł także tom
Wandy Chotomskiej „Wiersze ulubione”,
w którym znalazły się teksty autorki wytypowane
przez jej rodzinę, przyjaciół i wielbicieli.
Doskonałe i nowoczesne opracowanie
graficzne to zasługa Piotra Sochy.
Natomiast najmłodsze dziecko autorki to
„W kraju Patataju” w opracowaniu graficznym
Moniki i Adama Świerżewskich.

Warto sięgnąć także po serię „Portal
Qlturka poleca”, w której klienci znajdą
literackie lub graficzne nowości. Rekomendacja
szefowej Qlturki, Ewy Świerżewskiej,
jest bardzo dobrą wskazówką dla rodziców
poszukujących wartościowych tytułów dla
swoich dzieci. Najciekawsze nowości serii
to „Najmniejszy słoń świata” Macieja Szymanowicza
(autorski debiut tego znanego
ilustratora), Ireny Suchorzewskiej „Wiersze
dla dzieci (grzecznych i niegrzecznych)”
oraz „W Straszydłowie” i „Wiersze łaciate
i jeden w kratę” Agnieszki Frączek.

W drugiej połowie roku za najciekawszą
inicjatywę dziecięcą Muzy należy
uznać absolutnie perełkową serię „Poczytajki
Pomagajki”. Autorami pierwszych
czterech tomów są: Grzegorz Kasdepke,
Sylwia Chutnik, Joanna Olech i Agnieszka
Kaluga. Iwona Krynicka z dumą stwierdziła,
że „w serii mamy krótkie teksty,
którymi trafiamy w punkt, w konkretny
problem, i doskonałych ilustratorów, którzy
wzmacniają przekaz książek”. Zapowiedziała
też, że kolejne tomy mają się
ukazać pod koniec stycznia przyszłego roku,
a autorami będą Barbara Kosmowska
(„Gadulska”), Joanna Fabicka („Dokuczalska”),
Eliza Piotrowska („Zmyślacz”)
i Katarzyna Pruchnicka („Nowa”). Książki
takie jak te powinny znaleźć się nie tylko
w domowych biblioteczkach, ale także w szkolnych, bo są świetnym pretekstem
do rozmowy na ważne tematy i z pełną
powagą traktują młodego odbiorcę.

Mamy już także zapowiedź ostatniej nowości
przed akcją Gwiazdka 2014. Będzie
to autorski projekt Patrycji Woy-Wojciechowskiej
oraz Pai Rasińskiej „A moja mama
ma w torebce psa”. Ta książka zachwyca
grafiką inną niż wszystkie, ale też ujęciem
tematu. Bo w ciepłą opowieść sześcioletniej
narratorki o jej rodzinie wpleciony został
pomysł na wzmacnianie dziecięcych więzi.
Kolejne rozdzialiki przeplatane są zadaniami
do wykonania dla właścicielki książki
oraz jej przyjaciółek. Więc to jest coś do
wspólnego czytania, smakowania, bawienia
się. Pomysł prosty, acz zachwycający.

Ponad 40 nowości to efekt działań redakcji
książki dziecięcej Muzy w roku
2014. Warto przyglądać się jej rozwojowi,
zadać sobie trochę trudu, żeby znaleźć
na półce tytuły opatrzone Muzowym M
z czerwoną kropką.

Autor: Ewa Tenderenda-Ożóg