Państwo wiedzą, co to Snapchat? Z pewnością, jeśli mają państwo dzieci w wieku nastoletnim, a nawet studenckim – to podobno najzagorzalsi użytkownicy tej aplikacji. Znałem ją dotąd jedynie z nazwy, syn już stary koń, a ja fotek nie robię i nie rozsyłam. Chodzi bowiem o aplikację mobilną, umożliwiającą  pochwalenie się zrobionym zdjęciem lub filmem przez chwilę trwającą od 1 do 10 sekund – decyduje o tym nadawca; potem zdjęcie znika z urządzenia i serwera Snapchata. A już myśleliśmy, że cokolwiek do sieci wpadnie, zostanie w niej do końca świata i jeden dzień dłużej… Pomysł się spodobał – według szacunków eMarketer, amerykańskiego centrum badającego wpływ nowych technologii na  przedsiębiorczość, Snapchat ma blisko 180 mln użytkowników na całym świecie, którzy, poświęcając mu przeciętnie 30 minut dziennie, rozsyłają 3 miliardy „dzieł” każdego dnia. Jego popularność rośnie, na co wskazuje coraz większa liczba osób przechodzących do Snapchatu (i Instagramu, dodam) kosztem Facebooka. Gdy w 2017 roku Snapchat trafił na giełdę, akcje już po dwóch …