Ponad 9 mln książek rocznie, ponad 100 tytułów miesięcznie, schodzi z taśm produkcyjnych tegorocznego idera rankingu drukarni dziełowych ogłoszonego przez miesięcznik „Magazyn Literacki KSIĄŻKI”. Rywalizację wygrały Olsztyńskie Zakłady Graficzne Ozgraf, powracając na pierwsze miejsce po siedmiu latach. Numerem dwa jest drukarnia od lat figurująca na podium – Opolgraf. Trzecie miejsce to największe zaskoczenie i największy awans – Białostockie Zakłady Graficzne.
Zestawienie „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI” opiera się na ankietach wysyłanych do wydawców książek. W dziesiątej edycji rankingu wyboru najlepszych w Polsce drukarń dziełowych dokonało 75 przedstawicieli oficyn. Łącznie oddano 140 głosów na 36 drukarń. Frekwencja w tym roku była wysoka i duża w tym zasługa samych drukarń, które motywowały swoich klientów do aktywnego udziału w rankingu.
W ankietach respondenci przyznają drukarniom oceny od 1 do 5, gdzie 5 jest oceną najwyższą, w pięciu kategoriach: jakość produkcji, terminowość jej realizacji, elastyczność na uwagi kontrahentów, kontakty interpersonalne oraz satysfakcja z zakresu świadczonych usług. Oceny mnożone są przez tzw. wskaźnik wagi poszczególnych kategorii, za najważniejsze uznając jakość i terminowość, a za „najmniej istotne” – satysfakcję z zakresu usług.
Po raz drugi zadano wydawcom również pytanie: Co jest dla Państwa najważniejsze przy nawiązywaniu współpracy z drukarnią? Najwięcej wskazań było na jakość, jak i cenę oraz na terminowość, elastyczność na potrzeby klienta i dotychczasową historię współpracy. „W moim przypadku – napisał jeden z wydawców, ale z pewnością to opinia nieodosobniona – istotna jest atrakcyjna cena przy zachowaniu wysokiej jakości druku i oprawy oraz terminowości realizacji zleceń i elastycznym reagowaniu na niestandardowe życzenia. Niewątpliwie dotychczasowa dobra współpraca buduje zaufanie, które jest niezbędne przy wyborze partnera do realizacji kolejnych książek”.
Firmy, które zostały ocenione w naszym rankingu, z całą pewnością są w większości współtwórcami większości książek, które trafiły do księgarń w ostatnim roku. Największe zakłady utrzymują swoją dominującą pozycję, chociaż są też w zestawieniu mniejsze drukarnie cyfrowe, które oceniono bardzo wysoko, a trzy z nich pochwalić się mogą 100 proc. skutecznością (zdobyciem maksymalnej liczby punktów) – warszawska Drukarnia Sowa, Totem z Inowrocławia i Elpil z Siedlec. Dobrze to ujął jeden z szefów produkcji, który już od lat bierze czynny udział w rankingu: „rośnie znaczenie drukarni cyfrowych, wygrywają z tradycyjnymi drukarniami offsetowymi już nawet nakłady 500 egz. i większe”. Na uznanie za skuteczność zasługują też: Interak z Czarnowa, Legra z Krakowa, Perfekt z Warszawy i Edica z Poznania. Wiele naszych zakładów poligraficznych swoja produkcję eksportuje, nie zostało to podjęte ocenie w naszym rankingu, chociaż zgłosił się do nas jeden z wydawców z Czech z cenzurką wystawioną jednej z opolskich drukarni. Bardzo, bardzo dobrą cenzurką.
Z tegorocznych ankiet wynika, że wydawcy coraz większe wyzwania stawiają przed drukarniami, liczą na ich pomysłowość i inwencję przy bardziej skomplikowanych pozycjach, nietypowych oprawach. I okazuje się, że liderzy rankingowi świetnie sobie radzą, natomiast niektórych „trzeba pilnować czy dobrze zrozumieli opis”. Co jeszcze wskazywali klienci? „Ogromne znaczenie ma jakość obsługi i szybkość rekcji na pytania klienta”, „O złożeniu zamówienia decyduje ostatni poziom zadowolenia z dotychczasowej współpracy”. W kategorii „elastyczność na prośby i sugestie klienta”, padały także i takie opinie: „elastyczność jest wskazana zarówno podczas negocjacji warunków cenowych jak i ustalaniu terminów”.
Spoglądając na podium, zarówno Ozgraf, jak i Białostockie Zakłady Graficzne niedawno wyzwoliły się spod kurateli Ministerstwa Skarbu Państwa. Od grudnia 2010 roku na drodze prywatyzacji obie drukarnie weszły w skład Grupy Kapitałowej Kompap S.A. Ozgraf to jedna z największych i najbardziej rozpoznawalnych marek na rynku poligraficznym. Aż 99 proc. jej produkcji stanowią książki, albumy,encyklopedie i podręczniki. Dzienne możliwości drukarni to 50 tys. książek w oprawie twardej i tyle samo w oprawie miękkiej lub 180 tys. w oprawie zeszytowej.
Ozgraf jest liderem jakości. Wydawcy, którzy oceniali w ankietach olsztyńską drukarnię, najwyżej punktowali właśnie jakość. Wskazywali ją także najczęściej jako jeden z najważniejszych kryteriów, który jest dla nich najistotniejszy przy wyborze firmy poligraficznej. Bardzo porządnie wykonana twarda oprawa, staranna jakość oprawy, perfekcyjny druk, książki są wyraźnie lepsze jakościowo od większości na rynku, jakość, na której można polegać – to najczęstsze pochwały padające w kierunku Ozgrafu. „Nie wyobrażam sobie pominięcie Ozgrafu przy jakimkolwiek poważnym przedsięwzięciu poligraficznym”– pisze jeden z respondentów. Inny podkreśla, że dzięki temu zakładowi jego publikacje są nagradzane i wyróżniane. Olsztyńskie Zakłady Graficzne, które w ubiegłym roku zajęły piąte miejsce, a przypomnijmy jeszcze raz – były zwycięzcami naszego rankingu w 2006 roku i cztery razy zajmowały drugie miejsce.
Drugie miejsce Opolgrafu też nikogo nie zdziwi. Od 2007 opolska drukarnia była zawsze w pierwszej trójce rankingu. Jako jedyna od początku rankingu utrzymuje się w najściślejszej czołówce nie tracąc renomy wśród zleceniodawców. Opolgraf cieszy się u wydawców pełnym zaufaniem – pod względem rzetelności wykonywanych usług, jakości i terminowości, a co za tym idzie i lojalnością. Z niektórymi współpraca trwa nieprzerwanie od wielu lat.
Zaskakujące zwroty akcji w dziesiątej edycji naszego rankingu zafundowały Białostockie Zakłady Graficzne, które awansowały na trzecie z 14 miejsca. W 2004 roku zajęły czwarte miejsce w rankingu, rok później szóste, a kolejne lata to miejsca przeważnie dwucyfrowe. I nagle niespodzianka – trzecie miejsce. Rzeczowe, profesjonalne doradztwo, kompetentni i zaangażowani pracownicy, sprawdzeni technolodzy i szefowie produkcji, wysoka jakość obsługi – to najczęściej wskazywano w ankietach przy Białostockich Zakładach Graficznych. „Na satysfakcję z wykonanej usługi składa się – jakość, termin, cena i kompetencje, i klimat współpracy, a to zapewniają Białostockie Zakłady Graficzne”. Oby tak dalej. Życzymy utrzymania się na szczycie!
Czwarte miejsce należy do Abedika, piąte do Zapoleksu, szóste do Drukarni Skleniarz, a siódme do drukarni Read Me, która niestety spadła na tę pozycję z ubiegłorocznego drugiego miejsca. Pierwszą dziesiątkę zamyka Sowa, Drukarnia Wydawnicza im. W. Anczyca i Zakład Graficzny Colonel.
Bardzo dobrze oceniona została Edica, niestety miała zbyt mało wskazań. Jak czytamy w opisie oceny poznańskiej drukarni: „Wszechstronna drukarnia, z bardzo bogatym parkiem maszynowym, szczególnie w zakresie introligatorni, prawdopodobnie największy w Polsce zespół maszyn do oprawy złożonej, dwie linie, registry, perforacja, okrągłe narożniki w oprawie twardej. Od dwóch lat również dwie arkuszowe maszyny w pełnym formacie ośmiokolorowe, świetnie nadające się do druku podręczników. Możliwość oprawy bardzo małych objętości, czyli cienkich grzbietów w oprawie twardej. Jakość oprawy bez zarzutu“.
W cenie, jak zawsze, jest punktualność. Realizacje bez opóźnień to często podkreślana zaleta u drukarń. W ubiegłym roku sporo było wskazań na przedterminowe wykonanie zlecenia, teraz oceniano, czy wszystko się odbyło w terminie, czy z opóźnieniem. Czyżby drukarnie zostały zasypane zleceniami. Terminowość jest oczywiście pożądana, Interak, jak informuje jeden z wydawców, dostarcza nawet 80 proc. zamawianych tytułów przed wyznaczonym terminem. Chociaż nie wszystkich przedterminowe realizacje cieszą z uwagi na cash flow i koszty magazynowania. A czasami trudno jednoznacznie ocenić współpracę z drukarnią. „Kontakty z osobą robiącą kalkulacje mogą być bardzo dobre, ale odzew w dziale produkcji może być kiepski – i na odwrót”.
Z naszego rankingu wynika zupełnie niezła kondycja drukarń dziełowych, zwłaszcza tych, które znajdują się na jego szczycie. Widać wyraźnie, że zdobywają zamówienia, że potrafią współpracować z klientami, są otwarci i przyjaźni dla nich, bo dzisiaj nie ma innego sposobu dla osiągnięcia sukcesu dziś i w przyszłości. Opinie wydawców są jednoznaczne – jakość, cena i terminowość – i widać, że poligrafia to dobrze rozumie. Zwycięża wysoki poziom edytorski, który dzisiaj jest znaczącą konkurencją dla publikacji elektronicznych. A że poziom jest wysoki, świadczy duży udział eksportu w produkcji niemal wszystkich czołowych drukarni z naszego rankingu. Mamy nadzieję, że te tendencje utrzymają się przez najbliższe lata, a nasz ranking będzie co roku rekordowy pod względem ilości zgłoszeń, tak jak w tym roku, bardzo pozytywnie zaskoczyli nas wydawcy nadsyłając niemal dwa razy więcej zgłoszeń niż rok temu. Bardzo za to dziękujemy!
Piotr Dobrołęcki, Ewa Tenderenda-Ożóg
źródło: Magazyn Literacki KSIĄŻKI 10/2013