Autor zabiera czytelników w wędrówkę niezwykłą. Po firmamencie niebieskim podróżujemy począwszy od prehistorii, aż po współczesne badania kosmosu. Edward Brooke-Hitching precyzyjnie ukazuje, jak na przestrzeni wieków ulepszano akcesoria astronomiczne i modernizowano badania wszechświata oraz „odkurza” niepospolitych uczonych, których pasja poznania „nowego” doprowadziła do niejednego odkrycia.
Obcujemy też z licznymi cymeliami. Przykładowo: Pitagoras miał awersję do fasoli i zakazał swoim uczniom spożywania tego warzywa z obawy, że wynikające z tego oddawanie gazów to utrata kawałków duszy. Już w IX wieku syryjski astronom Al-Battani wyliczył długość roku słonecznego i pomylił się zaledwie o 2 minuty i 22 sekundy. Mit o morzu ponad niebem, wynikający z wersetu w Księdze Rodzaju, krążył w Anglii jeszcze w XVI stuleciu. Na początku XX wieku drobna pomyłka spowodowała, że Percival Lowell, opracowujący mapy Marsa, zasugerował istnienie życia na tej planecie. Po latach wyszło na jaw, że astronom źle ustawił teleskop i widział nie powierzchnię Marsa, lecz… własne naczynia krwionośne w oku.