
Nie jest żadną tajemnicą, że kobiety statystycznie zabijają znacznie rzadziej od mężczyzn. Być może dlatego historie morderczyń fascynują ludzi tak mocno. Zastanawiamy się, co mogło popchnąć kobietę do tak desperackiego lub strasznego czynu, a im bardziej okrutna jej zbrodnia, tym większe zainteresowanie.
Ta prawidłowość znajduje swoje potwierdzenie w historii Candy Montgomery, która w 1980 roku stanęła przed sądem w Teksasie po tym, jak oskarżono ją o zabicie siekierą znajomej z lokalnej wspólnoty religijnej. Zabójstwo Betty Gore okazało się na tyle tajemnicze, szokujące i brutalne, że doczekało się nie tylko dokładnego zbadania w reportażu „Bardzo spokojna okolica. Zbrodnia w Teksasie”, ale też aż trzech fabularnych adaptacji jej historii. Dwie z nich są dostępne legalnie na VOD („Candy” znajdziemy na Disney+, a „Miłość i śmierć” na HBO Max).
W swojej reporterskiej książce Jim Atkinson i John Bloom przybliżają – czasem aż z przesadną dokładnością – życiorysy obu bohaterek dramatu rozgrywającego się w niewielkim miasteczku Wylie. Reportaż powstawał zaledwie kilka lat po procesie, więc wszyscy najważniejsi aktorzy tej historii wciąż żyli i dobrze pamiętali nastrój tamtych dni. Na współpracę zgodzili się nawet mąż zmarłej Betty Gore i sama Candy Montgomery, która i wcześniej, i w kolejnych latach unikała mediów jak zarazy.
Jeśli pominąć nieco przesadną szczegółowość w niektórych opisach, to „Bardzo spokojną okolicę” czyta się z dużą swobodą i stale rosnącą fascynacją. Warto natomiast pamiętać, że to reportaż w bardzo amerykańskim stylu. Bliżej mu do „Z zimną krwią” Trumana Capote’a niż do rzetelnych do bólu europejskich reportaży. Gatunkowi puryści z pewnością będą więc kręcić nosem na wątpliwą psychologizację bohaterek i przewijające się przez całą książkę podkręcone dialogi – autorzy po latach z całą pewnością nie pamiętali, co dokładnie mówili w tamtym momencie. Całą resztę czytelników czeka jednak kawał zaskakującej i wciągającej historii o dwóch jakże podobnych i jednocześnie tak różnych kobietach.