Mika, a właściwie Michelle, urodziła się w Nowym Jorku. Jest córką sławnych muzyków jazzowych Urszuli Dudziak i Michała Urbaniaka. Utalentowana wokalistka, a także malarka. Ma na swoim koncie liczne nagrody, w tym Fryderyka za debiutancki album „Closer”. Nagrała kilka płyt z Andrzejem Smolikiem, występowała z wieloma gwiazdami jak Kayah, O.S.T.R. czy Natalia Kukulska. Czy może być jeszcze lepiej? Od Miki dowiemy się, że tak. W swojej bardzo osobistej książce artystka otwiera drzwi do siebie – do historii przepełnionej bólem, cierpieniem, ale też w ostatecznym rozrachunku dającej nadzieję na to, że zawsze może być lepiej.

Mika cierpi na chorobę alkoholową i chorobę afektywną dwubiegunową. W rozmowie z dziennikarką i pisarką Magdaleną Adaszewską dzieli się intymnymi przeżyciami, a pokonując wstyd, opowiada o zdarzeniach, które chciałaby wymazać z pamięci. Dlaczego to robi? Bo wie, a przynajmniej ma nadzieję, że może pomóc innym. Zachęcić ich, by w porę podjęli odpowiednie kroki, aby uratować siebie. Wielu młodych ludzi z powodu braku akceptacji, zaniżonej samooceny sięga po używki, w tym alkohol. Wielu nie rozpoznaje, że depresja czy ataki manii są oznaką groźnej choroby, jaką jest psychoza maniakalno-depresyjna, rozpoznawalna już u nastolatków. Mika przeszła długą drogę, aby zacząć zdrowieć. Swoją historią dzieli się po to, by dodać nadziei i wiary, że cuda zdarzają się nawet wtedy, gdy się w nie zbytnio nie wierzy.