środa, 9 lutego 2022
WydawcaBosz
RecenzentPiotr Dobrołęcki
Miejsce publikacjiOlszanica
Rok publikacji2022
Liczba stron512
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 1/2022

Zdzisław Beksiński jest uznawany za jednego z największych twórców naszych czasów, zawsze intrygujący swą „osobną” twórczością. Zginął tragicznie w 2005 roku w wieku 75 lat, a jego legenda tworzona przez dziesięciolecia z biegiem lat jeszcze bardziej się buduje. W dużej mierze przyczynia się to tego wydawnictwo Bosz i jego szef Bogdan Szymanik, zaprzyjaźniony z malarzem. Uwiecznił dokonania artystyczne Zdzisława Beksińskiego – wyrażane w różnych formach, nie tylko malarskich – w dwudziestu publikacjach, a jego oficyna oferuje także wspaniale wykonane reprodukcje wielu obrazów wielkiego artysty.

Wydarzeniem edytorskim jest wydany na początku tego roku imponujący album obejmujący prace malarskie mistrza, uznany przez Wiesława Ochmana, wspaniałego śpiewaka o światowej sławie i także przyjaciela Zdzisława Beksińskiego, za „absolutne arcydzieło”. Jest on też współautorem tego dzieła, bo tom rozpoczyna się od jego wspomnienia.

Wiesław Ochman przytacza słowa jednej z uczestniczek spotkania ze Zdzisławem Beksińskim w Muzeum Historycznym w Sanoku, gdzie znajduje się wielka galeria jego prac. Pani ta powiedziała: „cóż to za miły człowiek, ten pan Beksiński. A maluje takie smutne obrazy”. I tak wiele osób go zapamiętało – miły, a pełen smutku, wręcz tragizmu. Obrazy wywoływały często lęk i potrzebę ucieczki. Miały jednak wielu wielbicieli, nie tylko zresztą w kraju. Trafiały do wielu galerii krajowych i zagranicznych czy zbiorów prywatnych. Powstało ich bardzo dużo, w nowym albumie zamieszczono reprodukcje 530 obrazów! Ta ogromna liczba powoduje, że trudno jest oglądać tak dramatycznie oddane wizje artysty bez przerw, trzeba od nich czasem odpocząć, by móc wrócić. A przy tym ich twórca pozostawił po sobie piękne wspomnienie. Wiesław Ochman napisał: „miałem szczęście spotkać na swojej drodze życia człowieka wyjątkowego, mądrego, prawego, dobrego, kochającego życie, którego nigdy nie zapomnę. Był genialnym artystą. Nazywał się Zdzisław Beksiński”.

Wiesław Banach ocenił: „można powiedzieć, że większość z dzieł Beksińskiego jest nieustającą refleksją nad śmiercią. Czy w ten sposób artysta usiłował oswoić się z tym, co nieuchronne?”.

Publikacja przygotowana została we współpracy z Muzeum Historycznym w Sanoku, wyboru reprodukcji dzieł dokonał, wspólnie z wydawcą, Wiesław Banach, były dyrektor sanockiego Muzeum, wybitny znawca twórczości Zdzisława Beksińskiego, historyk sztuki, autor licznych artykułów, katalogów i wystaw, oraz Jarosław Serafin, obecny dyrektor tej placówki. Autorem mistrzowskiego opracowania graficznego jest prof. Władysław Pluta z krakowskiej ASP, wybitny projektant graficzny, artysta książki.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ