środa, 22 marca 2017
WydawcaPaństwowy Instytut Wydawniczy
AutorLiliana Śnieg-Czaplewska
Recenzent(KF)
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2005
Liczba stron220


Można rzec‚ książka jest spełnieniem marzenia dziennikarki dwutygodnika
„Viva!”‚ jakim była publikacja wywiadu-rzeki z zamordowanym pół roku temu Zdzisławem Beksińskim (malarz udzielenia go odmówił). Nie wiem wprawdzie‚ czy dziś artysta cieszyłby się z wyniesienia na światło dzienne tych listów (był osobą nad wyraz skrytą i antypubliczną‚
a korespondencja jest przejmująco osobista)‚ jednakowoż przyznać
wypada‚ iż stanowią one jedyne w swoim rodzaju świadectwo artysty i człowieka. Na z górą dwustu stronach zamieszczony został ledwie wybór z 616 listów. I nie są to bynajmniej kilkuzdaniowe pozdrowienia‚
przypomnienia się‚ czy lakoniczne odpowiedzi. Mamy tu rozważania na najcięższe gatunkowo tematy („Najpierw należy ustawowo
dopuścić małżeństwa homoseksualne‚ a następnie przez wiele lat (…) przyzwyczajać do tego faktu konserwatywne społeczeństwo‚ bo inaczej za nonkonformizm przybranych tatusiów zapłacą pociechy w szkole”)‚ jak i beztroskie (czyżby?) zwierzenia z własnych gustów i słabości („Ja nawet oglądając porno‚ pomijam z niechęcią‚ a nawet czasami obrzydzeniem cycate amerykańskie ideały urody. Może dlatego‚
że moja mama była cycata?”). Autentyzm tej korespondencji jest wręcz porażający. Opublikowana została‚ „bo warto go poznać takim‚ jakim był”. Zostawiam państwa z tym tematem.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ