Z okładki wita czytelnika portret tytułowego bohatera. Spojrzenie czujne, lekko wzgardliwe. Ciekawe, o czym myślał przywódca państwa Izrael w chwili, gdy robiono zdjęcie, którego autorem jest Sebastian Scheiner. Książka podzielona jest na pięć części: autor zaczyna opowiadać historię w XIX wieku, przedstawia sfrustrowanych miłośników Syjonu i outsiderów w nowym państwie, kolejne części i rozdziały otwierają historię państwa Izrael i jego przywódcy, który urodził się kilkanaście miesięcy po utworzeniu państwa i prawdopodobnie w związku z tym ma ogromną wiarę w swoje możliwości przywódcze. Bibi wznosi na granicy mur, który ma działać odstraszająco, zapewnić Izraelowi bezpieczeństwo, ponieważ zatrzyma wrogów, udaremni ataki Arabów i zapobiegnie napływowi mieszkańców Afryki. Ta książka to opowieść o człowieku i o historii narodu. Był jedynym przywódcą urodzonym w nowym państwie. Mówi się, że Netanjahu należy do „starej ekipy rządzącej” i do gniewnych przegranych. Znajdziemy tu odpowiedź, dlaczego Żydzi porzucali swój tradycyjny styl życia i dążyli do asymilacji.

Netanjahu (dany przez Boga) to pseudonim, który przyjął dziadek Natan Milejkowski, podpisywał nim publikowane teksty w żydowskich gazetach Europy Wschodniej. Później kilkoro jego dzieci przyjęło ten pseudonim jako swoje nazwisko. Apokryficzna anegdota o dziadku, którą w książce odnajdziemy, a którą umieszcza w swojej retoryce Bibi, pozwala Beniaminowi tworzyć legendę: „Jestem tu dzisiaj jako premier Izraela dzięki obietnicy złożonej przez mojego dziadka”.

Anshel Pfeffer specjalizuje się w kwestiach międzynarodowych i wojskowych, a tym razem ukazuje nie tylko biografię polityczną premiera. Nie pomija jego rozlicznych wad i przewinień, opowiada pasjonującą historię rodzinną, ukazując ją na tle historii Izraela i jego współczesności.