Czwartek, 27 października 2022
WydawcaMłody Book
AutorErin Stewart
TłumaczenieMaria Grabska-Ryńska
RecenzentMaria Kulik
Miejsce publikacjiKatowice
Rok publikacji2020
Liczba stron406
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 4/2021

Drugi raz mam przyjemność recenzować książkę ukazującą się pod logotypem wydawniczym Młody Book; przypomnę, że jest to wspólny imprint Wydawnictw Debit i Sonia Draga, stworzony z myślą o nastoletnich czytelnikach. W ramach tego przedsięwzięcia ukazują się powieści popularnych, młodych pisarzy, głównie anglosaskich, a taką właśnie jest Erin Stewart.

Bohaterką, a zarazem narratorką jest Ava Lee, dziewczyna o bogatym i atrakcyjnym życiorysie, wysportowana, świetna uczennica, dodatkowo obdarzona wspaniałym głosem. Wszystko traci w wyniku pożaru, który czyni ją kaleką, bo jak inaczej nazwać szpecące twarz blizny, które czynią wygląd dziewczyny odrażającym? Twarz Avy przypomina upiorny patchwork, a lustro jak memento nie pozwala zapomnieć.

Mija rok od pożaru rodzinnego domu, kiedy to wadliwie położony kabel spowodował zwarcie, giną rodzice i cioteczna siostra Sara, zarazem najlepsza przyjaciółka. Pozbawiona dachu nad głową bohaterka mieszka w jej dawnym pokoju, a w procesie rekonwalescencji towarzyszą jej Cora i Glen, wujostwo, zarazem rodzice Sary. Zarówno oni, jak i lekarz prowadzący wraz z personelem szpitala oczekują, że Ava przełamie swój stan psychiczny i zacznie żyć normalnie. Ale czym ma być ta normalność i jak ma wyglądać? Jak ma się ona zacząć i co w niej będzie? Głos, to jedyne, co Avie pozostało i co ją może uratować. Dlatego czytelnik będzie niecierpliwie oczekiwał, kiedy Ava zdecyduje się użyć tego atutu.

Traumę powypadkową każda z osób dramatu przeżywa inaczej. Blizny pokrywające ciało Avy nie pozwalają dotrzeć do wnętrza, trzymają na dystans ludzi, którzy chcą dziewczynie pomóc. Ona sama jest zbyt zajęta sobą, aby dostrzec innych. Nawet gdy słyszy zza drzwi płacz, nie potrafi przekroczyć tej ściany drewna i cierpienia. Powoli jednak zaczyna rozumieć, że wszyscy potrzebują się nawzajem, aby móc walczyć.

Reakcje osób, a zwłaszcza rówieśników Avy na jej wygląd można podzielić na kilka kategorii – od odrazy, poprzez litość i gorączkową serdeczność, skończywszy na protekcjonalnej łaskawości, specjalnie rezerwowanej dla osób niepełnosprawnych. Dlatego pierwsze dni w szkole są bardzo trudne, wszyscy się odsuwają, a wszak pierwsze przykazanie szkolne brzmi: „Musisz Gdzieś Należeć”. Przecież nie tak dawno Ava była normalną dziewczyną, która podczas pauzy szkolnej poprawiała sobie błyszczyk, a w piórniku miała kredkę do powiek. Scena była drugim domem, adrenalina, jaka towarzyszyła jej nie tak dawno podczas przygotowań do premiery, to jedna z rzeczy, które Ava straciła w wyniku pożaru. Ta lista jest długa, a relacje z rówieśnikami, a zwłaszcza z chłopcami, znajdują się na jej początku.

Pierwszym krokiem do normalności staje się uczestnictwo w grupie wsparcia dla osób po pożarze. Tak Ava poznaje swoją rówieśnicę Piper, poparzoną w wyniku wypadku samochodowego. Podczas terapii uczestnicy poznają rolę słowa, widzą, jak język kształtuje rzeczywistość i relacje międzyludzkie, uczą się zmagać ze swoją sytuacją.

Powieść ma wiele wątków (jednym z nich jest kwestia cyberprzemocy – jej ofiarą padają obie dziewczynki, próba samobójcza, zdradzona przyjaźń) i dynamiczną fabułę. Napisana z dystansem do własnej sytuacji i nie pozbawiona ironii narracja sprawia, że mimo tragizmu opisywanych wydarzeń książka nie jest przygnębiająca i nie epatuje cierpiętnictwem.

Tytuł książki to fragment piosenki zespołu muzycznego „Atticus” i ten urywek refrenu wraz ze skrzydłami feniksa Piper każe sobie wytatuować na plecach. To jest jej strategia radzenia sobie z niepełnosprawnością; będąc ptakiem odradzającym się z popiołów, patrzy w przyszłość odważniej.

Książkę czyta się bardzo dobrze, ma optymistyczne przesłanie, a moment, gdy Ava stoi na scenie i czeka na pierwsze akordy muzyki, zostaje na długo w pamięci. Ciekawym urozmaiceniem tekstu jest własna twórczość bohaterki, wiersze, w których opisuje swoje przeżycia oraz dziennik. Mnie nasunęło się porównanie z powieścią Anny Piwkowskiej „Franciszka” (Książka Roku PS IBBY 2014), gdzie właśnie poezja pomaga odnaleźć tożsamość i wpływa na życiowe wybory.

 

 

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ