Wtorek, 23 sierpnia 2011
WydawcaG+J RBA (marka National Geographic)
AutorBeata Pawlikowska
RecenzentKF
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2010
Liczba stron96


I znów sympatyczna dziennikarka zabiera nas w podróż
– tym razem na Wyspę Wielkanocną, która
jest jednym z bardziej tajemniczych zakątków
globu. Większość czytelników kojarzy słynne posągi
przedstawiające patrzące beznamiętnie w dal
(de facto, stojąc plecami do oceanu, w kierunku
znajdujących się na wyspie wiosek) ludzkie postaci
(należące do lokalnych władców i dygnitarzy). Czy
jednak ktokolwiek zdaje sobie sprawę, że niegdyś
mieszkańcy Wyspy Wielkanocnej z lubością raczyli
się własnymi członkami (nie w sensie genitaliów, chociaż kto ich tam
wie) uważanymi za… największe przysmaki? Cywilizacja zawitała na
Wyspę Wielkanocną stosunkowo późno. Przed 1963 rokiem nie było
na niej ani jednego samochodu, „był jeden sklep i jeden telewizor”. Wiele
zmieniło się trzy lata później, gdy Chile oficjalnie uznało wyspę za
część swojego terytorium (wcześniej miało status jego kolonii). I jeszcze
trochę w połowie lat dziewięćdziesiątych, po tym jak gubernator
Wyspy Wielkanocnej wystąpił w japońskim teleturnieju. Ale o tym to
trzeba przeczytać u Pawlikowskiej.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ