Wtorek, 11 września 2018
WydawcaBernardinum
AutorPaweł Wilk
Recenzent(pd)
Miejsce publikacjiPelplin
Rok publikacji2018
Liczba stron330
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 8/2018

Opowieść inna niż często banalne relacje z zagranicznych podróży. Trochę reportaż, trochę dziennik, trochę esej. Wszystko połączone prostą formą pisarską, bez puszenia się na pretensjonalną literaturę, co w rezultacie tworzy literaturę najprawdziwszą. Autor spędził pół roku w boliwijskim więzieniu i to dobrowolnie, bo nie był więźniem lecz woluntariuszem, pragnącym pomagać lokatorom tego przybytku. Miał też możliwość spojrzenia na kraj, który lapidarnie scharakteryzował: „Boliwia to bogactwo różnorodności. To kraj łamiący znane nam w Europie poczucie logiki. Przeciętnego Boliwijczyka nie dziwi, że lodowiec wznosi się nad tropikalnym lasem, czy to, że podczas katolickiego święta odprawia się szamański rytuał. Boliwijczyk może żyć chwilę, a czekać całymi dniami. Zasnąć na pustyni, a obudzić się w dżungli”.

Uzupełnieniem relacji z Boliwii są rozdziały o wyjazdach do Peru i Meksyku a nawet Norwegii, ale nurtem przewodnim jest, przewijająca się przez stronice książki, miłość do Roxany, poznanej podczas pobytu w boliwijskim więzieniu. Czytelnik z pewnością będzie pod wrażeniem wyjątkowej osobowości autora, który za swoje życiowe zadanie uznał niesienie dobra innym. I dobrze się z tego wywiązuje, a do tego umie o tym zajmująco opowiedzieć. I jeszcze wspaniale fotografuje, czego dowodem są dziesiątki fascynujących ujęć, jakie wraz z tekstem nadają książce specyficzny charakter.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ