Czwartek, 12 października 2023
WydawcaWidnokrąg
AutorArtur Gębka
RecenzentAnna Kiełczewska
Miejsce publikacjiPiaseczno
Rok publikacji2023
Liczba stron64
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 9/2023

Zacznę tę recenzję od konstatacji, że problem alkoholowy dotyka wielu polskich domów, szacuje się bowiem, że w rodzinach alkoholowych żyje ok. 2 mln dzieci. O dzieciństwie w cieniu uzależnień rodziców powstały ostatnio znakomite książki (np. „Mireczek” Aleksandry Zbroi). Tym razem mamy do czynienia z przepięknie wydaną książką dla dzieci, ze świetnymi ilustracjami Agaty Dudek, które są pełnoprawnym elementem tej historii (należy je uważnie oglądać, bo pokazują grozę bez konieczności używania zbędnych słów). Za pomocą języka baśni autor opowiada o czymś, co ni stąd, ni zowąd pojawia się w domu, wywołując strach.

Oto pewnego dnia pojawia się w domu butelka. I tutaj wkracza geniusz ilustratorki: im dalej posuwamy się w tej historii, tym trudniej się ją czyta, a to dlatego, że butelkowa zieleń w coraz większym stopniu dosłownie zalewa kolejne strony książki. Intensywność tej zieleni i jej głębia zmuszają czytelnika do wysiłku, by przebrnąć przez zielone strony. Ten dyskomfort odczytuję jako zamierzony i uważam, że pomysł jest z gatunku genialnych. Posługując się metaforycznym językiem, autor opowiada o nieprzewidywalności rodzica, o dziecięcym opuszczeniu. Nieposkromione rozrastanie się szklanej butelki jest przecież rodem z baśni. Mały Wojtek pewnego dnia budzi się i razem z mamą znajdują tatę… uwięzionego w butelce. Tutaj zaczyna się katarktyczna część baśni. Bo oto, znalazłszy się na przysłowiowym dnie, ów złapany w szpony nałogu człowiek rozpoczyna drogę ku ozdrowieniu. Przesłanie Artura Gębki jest oparte na nadziei: w swojej debiutanckiej książce ten psycholog i certyfikowany terapeuta poznawczo-behawioralny uczy, że zawsze warto prosić o pomoc. Bo można wrócić z tej podróży, z której tak wielu nigdy nie wróciło, zabierając przy okazji dzieciom ich niezbywalne prawo – prawo do dzieciństwa. Niech podniesie rękę, kto nie doświadczył traumy związanej z piciem dorosłych…

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ