
„Moich dwoje przyjaciół i ja nigdzie się bez siebie nie ruszamy. Świat wokół postrzegamy z perspektywy nas trojga. Nie mamy innego punktu widzenia”. Adrien, Étienne i Nina w szkole byli nierozłączni. Każde z nich weszło w dorosłość z niezabliźnioną raną. Étienne nigdy nie sprostał oczekiwaniom ojca, Adriena wyzywali od pedałów, a porzucona przez matkę Nina zawsze czuła się niekochana, niewystarczająca. Nie mają odwagi żyć. Oglądają się w przeszłość uwikłani w złe, niszczące związki, we własną niepewność, w brak wiary. Piękny Étienne, który spija światło, wrażliwy Adrien i krucha, ekscentryczna Nina – co wybiorą? Znajdą odwagę, by zawalczyć o siebie i swoją przyjaźń? To wzruszająca opowieść o drodze do siebie, odkrywaniu własnej tożsamości, godzeniu się ze stratą. A przede wszystkim pełna zaskoczeń, wzruszeń opowieść o przyjaźni, miłości i dorastaniu – z wątkiem kryminalnym w tle.
„Cudowne lata” nie uniknęły oczywiście porównań do bestsellerowego „Życia Violette”. Co łączy te powieści? Niewątpliwie atmosfera, na wskroś francuska, przesycona atmosferą prowincji lat dziewięćdziesiątych. Przesiąknięta nostalgią za dzieciństwem i tęsknotą za miłością, a także pełna empatii i optymizmu. Wrażliwość autorki oraz sugestywny styl, autentyczny i pełen realizmu, na pewno przysporzą Valerie Perrin nowych czytelników. Ci którzy po lekturze „Życia Violette” spodziewali się równie intensywnych emocji w „Cudownych latach”, nie powinni czuć się zawiedzeni.