środa, 7 lipca 2010
WydawcaKsiążnica
AutorSalvador Dali
TłumaczenieJan Kortas
RecenzentTomek Nowak
Miejsce publikacjiKatowice
Rok publikacji2009
Liczba stron312


Geniusz czy szarlatan? To pytanie pozostaje i pewnie pozostanie już
bez odpowiedzi w odniesieniu do jednej z najbardziej frapujących postaci
świata sztuki XX w. Jedno jest pewne – sławny. Któż, bowiem nie
słyszał o Salvadorze Dali? Któż nie chce otrzeć się o geniusz, zgłębić
niedostępne zakamarki osobowości budzącej wciąż namiętne spory
i kontrowersje? Stąd też nieustająca popularność ciągle wznawianego
„Dziennika”, który, jak twierdzą zwolennicy, odsłania rąbek tajemnic
nieosiągalnych dla „prostaczków”, bądź, jak utrzymują sceptycy, stanowi
kolejną wielką mistyfikację, przygrywkę dla autopromocji mitomana.

Jedno jest pewne – ekscentryzm – czy zamierzony, czy też „przy
okazji” to słowo klucz, motto całego życia Dalego – tak prywatnego,
jak i zawodowego. Prowokował, a jednoczesne nasycał swe dokonania
dużą doza mistycyzmu. Tylko on, człowiek wielu talentów, umiejący
łączyć sztukę użytkową ze sztuką bardzo wyrafinowaną, skierowaną
wyłącznie do wtajemniczonych, mógł stworzyć swe wyjątkowe malarstwo
„paranoiczno-krytyczne”.

W „Dzienniku” opowiada o swojej codzienności, postrzeganiu rzeczywistości,
spotkaniach z różnymi ludźmi, o dziełach sztuki. Wykazuje
przy tym olbrzymią inteligencję, zaskakujący humor i spory ekshibicjonizm.
W każdym przejawie życia i twórczości zdradza skłonność do
eksperymentowania, odchodzenia od banalności. Jest pełen sprzeczności,
jest gwiazdą, jest bogaty, a mimo to popularność czy dobrobyt
nie wpływają destrukcyjnie na jego życie osobiste, nie odbierają trzeźwości
wielkiemu zmysłowi biznesowemu, jaki wykazywał.

Obojętnie jak patrzeć na postać Dalego, jeśli chce się zgłębić jego
inspiracje, natchnienia, sposób odczuwania i życia, przed lekturą „Dziennika”
nie sposób się obronić. Tym bardziej, że to po prostu znakomita
literatura.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ