Niedziela, 2 maja 2021
WydawcaWydawnictwo Poznańskie
AutorBernardine Evaristo
TłumaczenieAga Zano
RecenzentEwa Tenderenda-Ożóg
Miejsce publikacjiPoznań
Rok publikacji2021
Liczba stron494
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 4/2021

Nagroda Bookera, czyli najważniejsza brytyjska nagroda literacka, na jesieni 2019 roku wzbudziła w świecie literackim niemałe emocje. Jury po raz pierwszy w historii tej nagrody, wbrew regulaminowi, wyróżniło aż dwie pisarki: Margaret Atwood i Bernardine Evaristo. Atwood uhonorowano za „Testamenty”, czyli kontynuację „Opowieści podręcznej”, a Evaristo – za książkę „Girl, Woman, Other”, której przekład trafił właśnie do polskich czytelników. Autorkę doceniono za wielogłosowość i to, że swoimi bohaterami uczyniła ludzi, którzy rzadko kiedy są zauważani. Co ciekawe, Evaristo jest pierwszą w historii czarnoskórą kobietą, która dostała nagrodę Bookera.

„Dziewczyna, kobieta, inna” to jej ósma książka, a pierwsza po polsku. Każdy z dwunastu rozdziałów powieści opowiada o losach innej kobiety, a większość bohaterek to czarnoskóre Brytyjki, potomkinie emigrantów z krajów afrykańskich. Pisarka daje głos tym, którzy mogą zabierać głos rzadko. „My, czarne kobiety, wiemy, że jeśli same nie będziemy o sobie pisać, nikt za nas tego nie zrobi” – powiedziała autorka w jednym z wywiadów.

Każda z bohaterek jest inna, ma inne życie, inne pragnienia, doświadczenia i problemy. I każda próbuje znaleźć swoje miejsce w świecie. A stykają się z różnymi przejawami dyskryminacji. Pisarka porusza wiele wątków, nade wszystko wysuwają się rasizm, feminizm, nierówności społeczne. Autorka nie popada przy tym w patos czy sentymentalne, tendencyjne moralizowanie. W powieści kryją się też pytania o wolność, możliwość stanowienia o sobie i kondycję współczesnego świata. Tę książkę, będącą swoistą galerią kobiecych losów, można odczytywać na różne sposoby i odnaleźć w niej odbicie własnych problemów.

Autorka ma duży talent do tworzenia wewnętrznych portretów. Nie brakuje przy tym lekkości i humoru. Idzie to w parze z różnorodnością, wyrafinowaniem i bogactwem pomysłów. Zwracają uwagę środki wyrazu artystycznego, do jakich uciekła się Evaristo. „Postawiłam na innowacyjną formę, którą nazywam »fikcją fusion«, ale niech to cię nie zniechęca! To nadal powieść i łatwo się ją czyta” – zapewnia Bernardine. W jej książce żadne zdanie nie zaczyna się od wielkiej litery i nie kończy kropką, nie ma tu też dialogów, za to emocjonalny nastrój budują krótkie, urwane frazy. Narracja jest przemyślana i świetnie poprowadzona, opowieści łączą się i zazębiają, by wreszcie wspólnie dotrzeć do finału.

Wielkie słowa uznania należą się tłumaczce, która znakomicie podołała wyzwaniu, aby ukazać językowe zróżnicowanie bohaterek i jak najlepiej oddać specyfikę języka, którego używają.

To ważna, błyskotliwa i potrzebna książka.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ