Sobota, 27 maja 2023
WydawcaNasza Księgarnia
AutorNatasha Farrant
TłumaczenieJoanna Kończak
RecenzentMaria Kulik
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2023
Liczba stron240
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 5/2023

Recenzowany przeze mnie dwa lata temu zbiór opowiadań „Księżniczki buntowniczki: historie o odwadze, przyjaźni i innych wartościach” autorstwa tego samego zespołu Farrant/Corry/Kończak spodobał się najwyraźniej czytelnikom (a właściwie czytelniczkom) i oto mamy drugą opowieść utalentowanej trójki.

Tym razem bohaterka jest jedna, a jest nią 11-letnia Oliwia mieszkająca wraz z rodzicami i siostrą w okazałej posiadłości. Nazwa jest uzasadniona, gdyż na ilustracji widzimy piękny zamek i dowiadujemy się, że otacza go park. Wśród licznych drzew najważniejszy dla Oliwii jest ogromny, stary dąb. Tu bohaterka może przebywać na rozmyślaniach, a drzewo cierpliwie wysłuchuje jej zwierzeń. Taki sposób spędzania czasu traktowany jest przez rodziców i siostrę z pobłażliwością, a służba nazywa Oliwię „dziewczynką, która rozmawia z drzewami”.

Ale oto pojawia się zagrożenie – ojciec postanawia wybudować domek letniskowy, aby urządzać tam pikniki i spotkania towarzyskie. W tym celu trzeba wyciąć część parku, a pierwszą ofiarą będzie właśnie dąb! Po gwałtownych protestach Oliwii ojciec daje jej siedem godzin, aby wymyśliła coś równie imponującego jak nowy dom, aby zaspokoić ojcowskie ambicje. I tak rozpoczyna się cykl siedmiu opowieści z życia drzew. Każde z nich ma swoją historię, a wszystkie są inspirujące i zachęcają dziewczynkę do działania.

Już w pierwszej opowieści, której bohaterem jest, jakżeby inaczej, dąb, Oliwia składa przysięgę, że będzie zawsze bronić drzew zagrożonych wycięciem. Deklaracja ta, złożona wobec licznych drzew w dawnej kniei oraz jej dębu, tu występującego jako maleńka siewka, sprawia, że rozpętuje się burza, skutecznie wypłaszająca z lasu jej właściciela, okrutnego księcia, jego świtę i drwala.

Oliwia i my, czytelnicy, słyszymy bicie zegara na wieży – minęła pierwsza godzina, w ręce bohaterki trafia żółty kwiat lipy i on będzie przewodnikiem przez następną godzinę. Jej bohaterem jest Luca, rówieśnik Oliwii, który, zamieniony w wiewiórkę, odkrywa uroki lasu i jego skarbów. Nawet po powrocie do domu w mieście Luca na zawsze zapamięta swoje wrażenia i nigdy nie uzna pobytu w lesie za nudny.

Kolejne bicie zegara oznacza rozpoczęcie nowej opowieści, a przewodnikiem jest kwiatostan olchy. Oczywistym jest, że Oliwia znajdzie się nad rzeką, bo tam olchy mają swoje naturalne siedlisko. To dzięki temu drzewu poznamy dwoje wodnych istot, Słonę i Oceana, dwie syreny. Oboje prowadzą nas poprzez liczne akweny, ukazując ich piękno, ale zarazem dowiadujemy się o rosnącym zagrożeniu, jakim jest dla syren rybołówstwo dalekomorskie. O, gdyby kiedykolwiek wielki trawler o gęstych i mocnych sieciach złowił syrenę! Już nigdy nie byłyby bezpieczne! Na szczęście udaje się tego uniknąć, Słona i jej towarzysz Ocean ratują się z opresji, ale płacą za to utratą włosów, swojej największej ozdoby. Czy widzieliście w wodach przybrzeżnych kłębowiska wodorostów? Tak rozrosły się syrenie włosy.

Wybicie kolejnej godziny na widocznym zegarze (przypomnijmy – Oliwia ma siedem godzin, aby znaleźć ratunek dla ukochanego dębu!) rozpoczyna opowieść następnego drzewa, jakie dziewczynka napotka na swojej drodze. Będą to m.in. platan, bukszpan, tulipanowiec – wszystkie Oliwia zna i budzą one jej zachwyt. Nie tylko z powodu ich wyglądu czy innych zalet, ale fascynujące są ich historie. Platan wspomina dawne, dobre czasy, kiedy to jego rodzina i krewni zapełniali miejskie skwery i parki. Nawet po pozornej śmierci od uderzenia pioruna drzewo może się odrodzić, wypuścić nowe pędy, być inspiracją opowieści, a także źródłem nadziei dla wątpiących i zasmuconych. Każda z „drzewnych” opowieści to nie tylko sama fabuła, ale też nauka o relacjach międzyludzkich i wolności. To ze względu na te sprawy Oliwia cały czas pamięta o złożonej przysiędze. Wie także, że na pewno nie zabraknie jej odwagi, aby dochować wierności słowu danemu dębowi.

Cieszę się, że ta recenzja ukaże się w najbliższym numerze „Magazynu”, jest to czas planowania wakacji i kupowania książek na nagrody. To jest właśnie idealna lektura! Każdy rozdział tworzy samodzielną całość, choć łączy je osoba bohaterki. Okładka ma też charakter urlopowy, przedstawia Oliwię leżącą wśród gałęzi z książką w ręku – żywy dowód na to, kto jest adresatem! Opowiadania mają mocne, ekologiczne przesłanie, które dla młodego pokolenia jest bardzo czytelne, a okres wakacji sprzyja obserwacjom na łonie przyrody. Mam nadzieję, że książka spodoba się czytelniczkom i będzie w nich budzić wrażliwość na sprawy środowiska.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ