środa, 22 marca 2017
WydawcaRebis
AutorDylan Evans
TłumaczenieRadosław Kot
RecenzentLECH MERGLER
Miejsce publikacjiPoznań
Rok publikacji2002
Liczba stron212


Zainteresowanie problematyką
życia emocjonalnego człowieka trwa od jakichś kilkunastu lat, jego przejawem jest na przykład wielka kariera pojęcia „inteligencji emocjonalnej”
pochodzącego z książki
pod takim właśnie tytułem. Dylan
Evans traktuje w swej popularnonaukowej
książce problematykę emocji w sposób interdyscyplinarny.
Dzięki temu unika jednostronności,
która wydaje się nie do uniknięcia
kiedy badacz reprezentuje jedną
dziedzinę poznania i na świat cały
spogląda zza okularów przez nią nałożonych. Na przykład ekonomista
widzi w człowieku zawsze homo
oeconomicus, a policjant potencjalnego
złoczyńcę… Do uczuć i emocji (bywają rozróżniane) inaczej
podchodzi antropolog kulturowy,
inaczej psycholog, jeszcze inaczej
lekarz i biolog, pedagog i filozof,
teoretyk ewolucji czy terapeuta.
Po trosze każde z tych podejść obecne jest w tej książce. Jej podstawowym
założeniem jest przeświadczenie,
wcale nieoczywiste
w epoce nadal racjonalistycznej
i scjentystycznej (w kwestiach ważnych taką ona pozostaje), że emocje ludzkie są równie ważne jak intelekt człowieka. Pozbawienie
go emocji prowadzi do radykalnego
osłabienia sprawności życiowej,
a w warunkach naturalnych do rychłej zagłady. Dlatego, że zdolność
doświadczania emocji, uczuć stanowi podstawę aparatu poznawczego,
ewolucyjnie bardzo starego, poprzez który dociera do nas istotna
wiedza o świecie i o nas samych. Istotna przede wszystkim w tym sensie,
że wywołująca w nas reakcję, nie neutralna jak myśl. Oto odczucie
lęku niesie informację o bezpośrednim
zagrożeniu, złość „mówi” o walce ale i do niej popycha, radość
zaś i przyjemność nacechowują
dodatnio ich źródło. Nie ma złych albo zbędnych uczuć, mogą one być nieprzyjemne, nawet okropne, nietrafne
(zdziwienie zamiast niepokoju)
albo w nieadekwatnym stopniu doświadczane. Jesteśmy racjonalni
i emocjonalni i dlatego możemy się rozwijać.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ