Piątek, 27 maja 2011
WydawcaNasza Księgarnia
AutorCharles Schulz
TłumaczenieMichał Rusinek
RecenzentTON
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji210
Liczba stron328


I oto jest – z pewnym niepokojem (czy
na pewno się ukaże?) i utęsknieniem
(oby tylko się ukazał!) wyczekiwany –
trzeci tom „Fistaszków zebranych”!

Wszystkie, doskonale znane już
postaci wciąż ewoluują. Najbardziej
widać to w przypadku Linusa, który
zaczyna mówić! Ale zmienia się także
i Snoopy, wciąż jeszcze nie do końca podobny do tego Snoopiego, jakiego
mieliśmy okazję oglądać w Polsce po raz pierwszy w latach 70.

Wiemy, jaki efekt będą mieć heroiczne wręcz starania Lucy, aby
odciągnąć wreszcie Schroedera od jego ulubionego Beethovena. Wiemy
też, jakie nierozwiązywalne rozterki sercowe staną się udziałem
Charliego Browna. Mimo to, kiedy zagłębić się w wyrafinowaną w swej
prostocie warstwę graficzną i jakże zawikłaną niekiedy (dla dorosłych)
drogę rozumowania schulzowych bohaterów, nic nie wyda się już tak
samo oczywiste, jak przedtem. A to dlatego, że właśnie poszerzanie
zawężającego się z wiekiem spojrzenia na świat, „wieczna dziecięcość”
to niewątpliwie największa zaleta Fistaszków, których świeżość nawet
po pół wieku od powstania wciąż zachwyca i cieszy.

Edycja tomu trzeciego, podobnie jak poprzednich, a miejmy nadzieję,
że również następnych (jest ich łącznie dwadzieścia pięć!) to niewątpliwie
edytorskie wydarzenie. Kolejna wymazana plama w dziejach
komiksu, ale również literatury światowej, w której Fistaszki zajęły już
dawno poczesne miejsce.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ