Książka, która daje młodym inspirację do rozmów ze starszymi. Rodzice, babcie i dziadkowie czy inni członkowie rodziny są bezcennym źródłem informacji na temat naszych przodków i naszego pochodzenia. Im wcześniej będziemy rozmawiać o przeszłości, tym więcej faktów zdobędziemy. Znam wiele osób, które żałują, że nie podjęły takich rozmów z babcią czy pradziadkiem, gdy ci jeszcze żyli.
A zbieranie okruchów wspomnień, przeglądanie starych fotografii, poszerzanie wiedzy o fragmenty pamiętników czy starych ksiąg, czyli otwieranie drzwi do świata, którego już nie ma, daje wielką frajdę. I właśnie publikacja autorskiego trio stanowi świetną do tego zachętę. Autorzy tłumaczą, czym się zajmuje genealogia, przybliżają młodym czytelnikom dawne dzieje i namawiają, aby podpytywać, słuchać, zapisywać i fotografować. A pytać można o wszystko: o to, czym zajmowali się antenaci, co dawniej jadano, czym podróżowano, jak wyglądało ich miejsce zamieszkania. A zwieńczeniem prac będzie narysowanie drzewa genealogicznego własnej rodziny.
Kolorowe, pogodne ilustracje Oli Krzanowskiej przyciągają wzrok i są świetnym uzupełnieniem treści. Oby więcej takich książek budujących kładki między pokoleniami.