Sobota, 27 maja 2023
WydawcaLira
AutorFeliks Falk
RecenzentEwa Tenderenda-Ożóg
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2023
Liczba stron304
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 5/2023

Feliksa Falka przedstawiać nie trzeba, to ceniony polski reżyser, jego dzieła – jak „Wodzirej czy „Komornik” – weszły już do klasyki polskiego kina. To człowiek wielu talentów, jest scenarzystą, dramaturgiem, autorem kilkudziesięciu sztuk, producentem filmowym, przez wiele lat uprawiał również malarstwo i rysunek. Tym razem debiutuje jako prozaik.

Na tom składa się 18 opowiadań, „opowieści”, jak woli je nazywać autor. Część z nich, m.in. tytułowy „Gmach”, powstawało na przestrzeni kilku dekad. Odnajdziemy w tych metaforycznych, nieraz absurdalnych tekstach ducha Kafki (opowieść „Zawiadomienie”) i Mrożka czy Maxa Frischa (zwłaszcza „Piec”). Podczas lektury towarzyszy nam klimat niepokoju, dziwnego lęku przed niejasnym zagrożeniem. Nie można odmówić autorowi wyobraźni i oryginalności.

Reżyser Feliks Falk dał się poznać jako twórca wyczulony na rzeczywistość, w jego krótkich formach prozatorskich wybrzmiewa to równie silnie. Odbijają się w nich obrazy codzienności, obnażane są wady społeczeństwa, niedorzeczności i absurdy życia codziennego. Jest też kwestia moralności oraz ludzkich wyborów w kontekście zmieniających się okoliczności życia. Pojawiają się momenty zarówno dramatyczne‚ jak i komiczne. Aluzje do współczesności odnajdziemy chociażby w nowelach „Dym” – o nowoczesnym mieście, wolnym od kominów i pieców, w którym z dnia na dzień powietrze zaczyna się psuć i truje mieszkańców, czy „Węzeł” – o paraliżu na kolei i nierozwiązywalnym problemie. Są też teksty surrealne, abstrakcyjne, jak „Spotkanie” czy „Niepokój”.

Bardzo metaforyczna i alegoryczna jest tytułowa opowieść – o wielopoziomowym gmachu, pełnym niezliczonych pięter, rozmaitych pokoi (mniejszych i większych, skromnych i bogatych), wind, a także ogrodów („które są ucieczką od codzienności”). Narrator wprowadza czytelnika w labirynt pełen tajemnych przejść i ślepych zaułków. Nieodłączną częścią systemu są ciągnące się kilometrami korytarze. Jak wyznaje narrator, „Związany jestem z korytarzami, dużą część życia spędziłem w nich, zmieniając pokoje, ale nie lubię ich. Już dawno doszedłem do wniosku, że to wina pewnej konwencji, która zmusza nas do zmiany zachowań, kiedy zmieniamy miejsce lub znajdujemy się w nowym, obcym środowisku”. Bohater historii tkwi w zamknięciu, kluczy, wraca do wspomnień z dzieciństwa, próbuje odnaleźć się w tym świecie i nieustannie poszukuje drzwi do wyjścia. Nasze życie jest wiecznym poszukiwaniem, zdaje się mówić autor. Trzeba jednak zaznaczyć, że w tych opowieściach zwykle nie ma puenty, a czytelnik sam może w myślach podążać za urwaną historią.

Opowiadania są sprawdzianem umiejętności twórcy, jego warsztatu, sprawnego posługiwania się słowem, budowania historii, postaci. Bez dwóch zdań w „Gmachu” widać kunszt narratorski. Celność zgromadzonych w tomie tekstów, gorzka autoironia, subtelna nić narracji i zachęta do namysłu czynią z „Gmachu” dzieło doskonale oryginalne.

Opowieści zostały uzupełnione rysunkami wykonanymi przez Feliksa Falka przed kilkudziesięciu laty.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ