W kilkudziesięciotysięcznym mieście S. istnieje wspaniały
koncern Nethol Polska (dawny POLOT, kupiony
przez Holendrów od Skarbu Państwa w latach
dziewięćdziesiątych). Światowy potentat w dziedzinie
otwieraczy do puszek. Wprost wymarzone miejsce
pracy dla wszystkich, którzy cenią światowy format,
zachodnie standardy i przyjazny wizerunek. Już od
progu pracowników Netholu witają takie hasła, jak:
„Poprawmy świat”, „Działaj szybko i w zespole”, „Zawsze
widzimy cel”, „Troszczymy się o klientów”, „Dotrzymujemy
słowa” czy „Rozwijamy ludzi i dbamy o nich”. Proces wdrażania
pracownika w obowiązki w nowym miejscu pracy może wydawać się skomplikowany
i trochę zaskakujący, ale i do nauki jest wiele, o wiele. O ile bowiem
termin „Account manager” nie brzmi już dla nikogo obco, to zapewne mało
kto wie, co oznaczają „YMCA”, „IAIA”, na czym polega Dzień Zadowolonego
Klienta czy akcja zwana „PSAMI” lub „PAPKA”. Do tego trzeba spokoju ducha,
samozaparcia, pełnego zaufania do kierownictwa i kilkugodzinnych zebrań,
narad itp. Po pierwsze jednak, niczemu nie należy się dziwić…
Książka, jak rekomenduje ją wydawca, jest dla wszystkich tych, którzy

„pracowali, pracują lub chcą pracować w międzynarodowych firmach”.
Zapewniam, każdy kto pracował, pracuje lub chce tam pracować będzie
odbierał tę historię zupełnie inaczej. A że podobnych koncernów w Polsce
nam nie brak, stąd wnioskuję, że fanów humoru Harosława Jaszka będzie
spore grono.