Czwartek, 9 kwietnia 2020
WydawcaSonia Draga
AutorAgnieszka Haska, Jerzy Stachowicz
Recenzent(map)
Miejsce publikacjiKatowice
Rok publikacji2019
Liczba stron319
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 3/2020

Któż nie lubi historii z dreszczykiem? Ciekawych opowieści o duchach, mediach i zagadkach detektywistycznych nigdy nie brakowało. Z historii wiemy, że seanse spirytystyczne w dwudziestoleciu międzywojennym były bodaj największą rozrywką na salonach. Z kolei najnowsze zdobycze techniki pozwoliły ówczesnym stróżom prawa zamienić się w dzielnych detektywów rozwiązujących najbardziej skomplikowane zagadki kryminalne.

„Jasnowidze i detektywi” to zbiór kilkunastu krótkich biografii z przydługimi czasem dygresjami o rzeczach, moim zdaniem, mało istotnych. W książce mowa jest o Rafale Schermannie, Stefanie Ossowieckim, Stanisławie Antonim Wotowskim, Czesławie Czyńskim, Janie Guziku i Julianie Ochorowiczu. Pojawiają się także Vidocq, Pinkerton oraz lewitujące stoliki. Wstęp i pierwszy rozdział w bardzo interesujący sposób przedstawiają ogólny zarys tematu. Z lektury książki dowiemy się m.in. jak wyglądały pierwsze popularne seanse spirytystyczne, kto był najsłynniejszym medium lat dwudziestych ubiegłego wieku na warszawskich salonach oraz kim był Eugeniusz Vidocq i jaki był jego wkład w rozwój „nowoczesnej policji kryminalnej”. W książce można znaleźć też kilka ciekawostek, jak np. opis prób stworzenia urządzeń do kontaktu z duchami, które miały w przyszłości wyeliminować konieczność korzystania z mediów, czy wzmianka o gangach kolejowych usypiaczy, którzy za pomocą papierosów nasączonych środkiem nasennym usypiali pasażerów, a następnie ich okradali i porzucali na kolejowych nasypach (często w samej bieliźnie!). Zabawna jest też historia o włamywaczach, którzy narzucali na siebie prześcieradła i udawali duchy, by w razie wpadki przestraszyć osoby, które nakryły ich na gorącym uczynku i zyskać w ten sposób trochę czasu na ucieczkę.

Książka, mimo zapowiedzi, nie koncentruje się tylko na międzywojniu, ale zawiera opisy zdarzeń z XIX wieku. Widać ogromną pracę autorów, którzy dokładnie zbadali archiwa prasowe z tamtej epoki. Plusem są niewątpliwie liczne zdjęcia, ilustracje i rysunki. Mankamentem – to, że każdy wątek czy postać, która pojawia się w tekście, jest pretekstem do nawiązania do innego wątku i innej postaci. I tak niemal w nieskończoność, co dla wielu może być nieco nużące. Jednak prawdziwych amatorów zjawisk paranormalnych i kryminalistyki nie powinno to odstraszyć.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ