Czwartek, 9 kwietnia 2020
WydawcaAgora
AutorGabriel Michalik
TłumaczenieTomasz Zbigniew Zapert
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2020
Liczba stron238
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 3/2020

Po romansie z Melpomeną, owocującym kilkoma wybitnymi pozycjami biograficznymi (o Danucie Szaflarskiej, Irenie Kwiatkowskiej czy Zdzisławie Maklakiewiczu), renomowany dziennikarz wziął na warsztat „czarodzieja ze szklanego ekranu” – jak określił Anatolija Kaszpirowskiego Krzysztof Mętrak.

Skuteczna walka z enurezą u dzieci – za pośrednictwem telewizji! – i znieczulenie przedoperacyjne przez sugestię stały się na tyle spektakularne, że z dnia na dzień Kaszpirowski stał się gwiazdą pierwszej wielkości, a o anestezjologii – przy operacji chirurgicznych przez „telemost” – rozpisywała się prasa światowa. Działo się to w roku 1989, ZSRS drżał w posadach, śnił o cudotwórcy. Ten był idealny: lekarz, sportsmen, tak ładnie zakorzeniony w „światopoglądzie naukowym”, który przez siedemdziesiąt lat wlewano ludziom do głów; do tego ten wizerunek maga, no jak go nie łyknąć?

Autor przypomina, że opisywany miał wpływ na wybory polityczne Polaków. W wyborach prezydenckich udzielił poparcia Lechowi Wałęsie, toteż istnieją przesłanki, by uznać, że miało to wpływ na rezultat głosowania. Tym bardziej, że przestrzegał przed Stanisławem Tymińskim. W polskiej prasie z roku 1990 parę razy pojawiło się nawet hasło: „Kaszpirowski na prezydenta”.

Frapujące jest, dlaczego Kościół katolicki w Polsce tak bardzo ufnie i gościnnie podchodził do Kaszpirowskiego. Seanse odbywały się przecież w najważniejszych świątyniach naszego kraju, od Bazyliki Mariackiej w Gdańsku aż po Jasną Górę…

Ciekawe, że po matce Kaszpirowski odziedziczył domieszkę cudzoziemskiej krwi: polskiej, względnie rusińskiej. Jadwiga Kaszpirowska, nazwisko panieńskie – Chmielnicka, jak większość ludzi sowieckich z jej pokolenia pilnie ukrywała swe korzenie. Anatolij przyszedł na świat w miejscu i czasie (rok 1939), kiedy niebezpiecznie było być Polakiem. W jego przypadku pamięć pokoleń nie sięga dalej niż do dziadków. Pokrewieństwo z hetmanem Bohdanem Chmielnickim było motywem rodzinnych legend czy anegdot. Badań genealogicznych nikt nie prowadził.

Wiadomo za to, kto odpowiada za sukces Anatolija Michajłowicza w Polsce. Akuszerami jego popularności byli Halina Aczkasowa i Mirosław Kuliś. Ona sprawiła, że mieliśmy Kaszpirowskiego w telewizji, zaś on organizował jego występy poza ekranem. Zarobione w ten sposób ogromne jak na tamten czas pieniądze pozwoliły Kulisiowi założyć tygodnik „Angora”, wydawany do dziś w imponującym nakładzie.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ