środa, 9 lutego 2022
WydawcaDwukropek
AutorRobert M. Rynkowski
Recenzent(et)
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2022
Liczba stron352
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 1/2022

To już drugie spotkanie z Karolem, Kasią i Jolaką – trójką nastolatków z Suwalszczyzny, obdarzonych talentami detektywistycznymi.

W powieści „Szczęśliwy zegar z Freiburga” prowadzili śledztwo w sprawie cennej pamiątki rodzinnej. Tym razem autor przywołuje postać zapomnianego naukowca Abrahama Sterna, polskiego Żyda z Hrubieszowa, przodka Antoniego Słonimskiego, prekursora cybernetyki, wynalazcy maszyn liczących, młockarni, żniwiarki konnej i wielu innych urządzeń. Jego dzieło, czyli „komputer”, mimo że przełomowe, nie doczekało się kolejnych egzemplarzy. Jak wskazują badacze, został skazany na zapomnienie przez uprzedzenia i antysemityzm. Prawnuk Sterna, Nicolas Slonimsky, wspominał, że naukowiec miał zademonstrować maszynę rachunkową carowi Aleksandrowi I. Jeden z carskich adiutantów zaproponował rozwiązanie konkretnego zadania matematycznego. Car, który sam parał się trochę nauką, zaczął liczyć na arkuszu papieru, ale Stern szybko podał już wynik. Car miał rzucić kpiąco: „Maszyna jest dobra, ale Żyd jest zły”. Wynalazca był tymi słowami zadziwiony, ale jak mu uprzytomniono, owszem, miał wykazać, że maszyna liczy szybciej niż człowiek, ale nie szybciej niż car Rosji.

Młodzi ludzie natrafiają na ślad Sterna w trakcie poszukiwań utalentowanej pianistki i informatyczki. Dziewczyna znika nagle, a trop wiedzie do tajnej rezydencji biznesmena. Nie zabraknie dynamicznej akcji, intryg, sensacyjnych odkryć, niebezpiecznych sytuacji, co sprawia, że powieść czyta się bardzo szybko.

Tropienie zagadki z przeszłości stało się pretekstem dla autora do poruszenia tematu genealogii, odkrywania rodzinnych historii i wpływu przodków na nasze życie. Są też problemy aktualne, bliskie czytelnikom, jak szkoła i przygotowania do egzaminu ósmoklasisty czy relacje z rówieśnikami. Młodzi bohaterowie w poszukiwaniu informacji często zaglądają do sieci, a internet, jak wskazuje Robert M. Rynkowski, ma swoje dobre, ale i złe strony – jak cyberprzemoc, z kolei media społecznościowe, takie jak popularny TikTok, to nie tylko wirtualny plac zabaw dla młodzieży.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ