Wtorek, 1 listopada 2022
WydawcaCzwarta Strona
AutorAnna Górna
RecenzentGrzegorz Sowula
Miejsce publikacjiPoznań
Rok publikacji2022
Liczba stron612
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 10/2022

Udany debiut – fabularnie bogaty, z zapętloną intrygą, wyrazistymi postaciami bohaterów, dopracowanymi szczegółami, akcją pełną suspensu, narracją prowadzoną we wciągający w lekturę sposób, żywo i z naturalnie brzmiącymi dialogami. To się dobrze czyta. Choć…

Zgodnie z regułą Hitchcocka, zaczyna się trupem, a potem robi się ciekawiej.

Brytyjski kinowy gwiazdor zostaje oskarżony o morderstwo swej kochanki. Oskarżenie opiera się na poszlakach, policja niestety zawaliła śledztwo, sąd musi go więc uniewinnić – tyle że społeczeństwo wie lepiej. Jak zawsze zresztą. No bo kochanka sekretna, zresztą w ciąży, a tu żona, dzieci – klasyka. Tylko trup przepadł i przez piętnaście lat nie udało się go znaleźć. Gwiazdor przenosi się do Szwajcarii, karierę filmową zamienia na dobrze prosperujący biznes finansowy, który prowadzi z bratem. Ma spektakularną narzeczoną, dąży do ślubu – ale kobieta nagle znika. Znów staje się głównym podejrzanym, zwłaszcza że media natychmiast wyciągają starą historię, podsuwając społeczeństwu po raz kolejny „zabójcę” – choć na razie policji brak jakichkolwiek śladów zbrodni. Do akcji wkracza Piotr Sauer, były policjant, pracujący obecnie jako specjalista do spraw bezpieczeństwa w firmie ubezpieczeniowej – o wyjaśnienie sprawy i oczyszczenie nazwiska prosi go uznany już za winnego gwiazdor, który wprawdzie nie miał motywu, ale przecież zabił już wcześniej…

Nie będzie spoilerem ujawnienie, że Sauer z zadania się wywiązał, acz nie bez strat i dla zleceniodawcy, i dla siebie.

Autorka zapowiada dalszy ciąg, poznamy zatem, sądzę, nieco lepiej przeszłość detektywa. I, powtarzam, jest to udany debiut, choć przegadany (co przyznaje sama Górna) i nie pozbawiony wad – najważniejszą jest pominięcie faktycznego zabójcy we wszystkich wcześniejszych dochodzeniach, prowadzonych w Anglii i w Szwajcarii. Czytelnicy poznają jego postać późno, policja musiała wiedzieć wcześniej, nie okazując mu jednak zainteresowania.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ